Jak tłumaczą urzędnicy, chcą pomóc uczniom, zaskoczonym zmianami reguł zdawania matury - gdy zaczynali naukę, matematyka nie była bowiem na egzaminie dojrzałości przedmiotem obowiązkowym.
Uczniom spodobał się pomysł z dodatkowymi lekcjami.
- Każda godzina nauki więcej powiększa nasze umiejętności i w konsekwencji na maturze osiągniemy może lepszy wynik - mówi Bartek z technikum budowlanego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1.
- Nie spodziewałem się, że przychodząc do klasy o profilu sportowym będę musiał na maturze zdawać obowiązkowo matematykę. Dlatego uważam, że większa liczba lekcji na pewno się nam przyda - twierdzi Paweł Boruta, również z ZSP nr 1.
Na dodatkowe zajęcia starostwo wyda około 20 tys. zł.
- Przyjęliśmy zasadę, że każda szkoła dostanie tyle godzin tygodniowo, ile ma klas maturalnych. Nowo wprowadzone lekcje są obowiązkowe, a prowadzić ją mają najlepsi nauczyciele - wyjaśnia Wojciech Szwedowski z zarządu powiatu. - Chcemy pomóc uczniom, którzy przychodząc do szkoły ponadgimnazjalnej jeszcze nie wiedzieli, że będą zdawać na maturze matematykę. A nie wszyscy przez te dwa czy trzy lata przykładali się do nauki z tą świadomością, że egzamin dojrzałości z matematyki będzie obowiązkowy.
Szkoły ponadgimnazjalne z naszego regionu na własną rękę przeprowadziły próbne matury z matematyki. I wyniki nie były zachwycające.
- Trzeba powiedzieć, że duża część uczniów egzamin zdała. Ale i nauczyciele, i rodzice byli zdania, że dobrze byłoby jeszcze pomóc im w nauce. Po dyskusjach uznaliśmy, że wprowadzimy dodatkową lekcję matematyki - mówi Szwedowski. - Suma, jaką będziemy musieli wydać, nie będzie duża, a może przynieść zamierzony efekt i w maju niektórzy maturzyści nie będą zgrzytać zębami...
Pomysł wprowadzenia dodatkowych lekcji chwalą również dyrektorzy.
- Już wcześniej wiedzieliśmy, że nie wszyscy opanują matematykę na poziomie wystarczającym do zdania egzaminu maturalnego. Dlatego opracowując plan nauczania dla technikum czy liceum zwiększaliśmy, w miarę możliwości, liczbę godzin z tego przedmiotu - tłumaczy Zdzisław Dróżdż, dyrektor ZSP nr 1. - Uczniowie chwalą sobie te dodatkowe lekcje, ale trzeba ich przekonać także do dodatkowych zajęć organizowanych przez samych na-uczycieli, bo frekwencja na nich nie zawsze jest zadowalająca.
- Dla młodzieży to bardzo dobra okazja, żeby lepiej przygotować się do egzaminu. W liceach mamy klasy o profilu humanistycznym i wiadomo, że tam przydatne będą każde zajęcia, które pomogą w opanowaniu potrzebnej wiedzy - dodaje Sławomir Kowalczyk, dyrektor II LO w Radomsku.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?