26 kwietnia funkcjonariusze pojawili się przed jedną z posesji w gminie Dobryszyce. Z ich ustaleń wynikało, że jest tam prowadzona uprawa konopi indyjskich. Kiedy funkcjonariusze weszli na teren posesji, drzwi domu zostały natychmiast zamknięte, a mieszkańcy próbowali zamknąć rolety antywłamaniowe. Chwilę później przez otwory wentylacyjne domu zaczął wydobywać się ciemny dym.
- Przez okna widać było, że w środku znajduje się kobieta z małym dzieckiem. Z uwagi na duże prawdopodobieństwo zagrożenia życia i zdrowia osób przebywających w domu policjanci podjęli decyzję o wybiciu szyby w oknie - opowiada kom. Włodzimierz Czapla z KPP w Radomsku.
Z budynku został wyprowadzony 28-letni właściciel posesji oraz jego 25-letnia konkubina, która trzymała na ręku 3-miesięczne dziecko. Dziecko trafiło do szpitala z objawami podtrucia tlenkiem węgla.
Policjanci wezwali straż pożarną i wykorzystując dostępny sprzęt zabrali się za gaszenie pożaru jednego z pomieszczeń. Jak się okazało, mężczyzna najprawdopodobniej chciał zatrzeć ślady, polał swoja plantacje konopi łatwopalną substancją i podłożył ogień. Nadpaleniu uległo wyposażenie pomieszczenia, w tym specjalistyczny sprzęt do produkcji narkotyku. Policjanci zabezpieczyli 165 sadzonek konopi.
27 kwietnia sprawca usłyszał zarzuty "uprawy konopi innych niż włókniste w znacznych ilościach" oraz umyślnego sprowadzenia zdarzenia w postaci pożaru. W piątek mężczyzna zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Radomsku.
28-latek był w przeszłości notowany za inne przestępstwa. Za tego rodzaju działalność grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?