Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar ciężarówki na terenie strefy ekonomicznej w Radomsku. Kierowca poszedł do baru

Małgorzata Kulka
Małgorzata Kulka
We wtorek wieczorem (2 listopada) strażacy z Radomska gasili pożar ciężarówki na terenie strefy ekonomicznej w Radomsku.

We wtorek przy ulicy Merloniego w Radomsku (teren strefy ekonomicznej) płonął samochód ciężarowy. Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali około godziny 20.45. Gdy dotarli na miejsce, ogniem objęta była przednia część naczepy, w której znajdowały się podzespoły do produkcji sprzętu agd. Kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia.

Okazało się, że ciężarówka wjechała do rowu, a gdy kierowca próbował wyjechać, tarcie jednego z kół o asfalt wywołało pożar. Od koła szybko zajęła się naczepa - opowiada Janusz Bartnik z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Radomsku.

Strażacy ugasili pożar, spłonęła właściwie cała naczepa z towarem. akcja gaśnicza trwała 2 godziny. Straty oszacowano na 400 tysięcy złotych, a wartość mienia uratowanego na 200 tysięcy złotych.

Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania kierowcy pojazdu, czyli 54-letniego mieszkańca województwa podkarpackiego. W jednym z zakładów dowiedzieli się, kto kierował ciężarówką. Niestety kierowca pomimo wielu prób nawiązania z nim kontaktu telefonicznego nie reagował. Policjanci o zdarzeniu poinformowali pracodawcę 54-latka.

Kierowca ciężarówki ujawnił się dopiero przed godziną trzecią w nocy, kiedy spalone auto było już przygotowane do przewiezienia na parking strzeżony - opowiada nadkomisarz Aneta Wlazłowska z KPP w Radomsku. - Badanie jego stanu trzeźwości wykazało, że miał promil alkoholu w organizmie.

Policjanci ustalili, że 54-latek przyjechał ciężarówką pod zakład około godziny 17 i kiedy dowiedział się, że musi czekać na rozładunek zaczął cofać zestawem pojazdów spod bramy firmy. W wyniku nieprawidłowo wykonanego manewru naczepa zsunęła się do rowu. Kierowca podczas rozmowy z policjantami stwierdził, że zostawił niezabezpieczoną ciężarówkę, bo nie mógł wyjechać z nasypu. Pomocy szukał w pobliskim lokalu gastronomicznym, a przy okazji zjadł posiłek i napił się piwa.

Wszystko wskazuje na to, że 54-latek za swoje nieodpowiedzialne zachowanie będzie odpowiadał przed sądem za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, za co grozi kara grzywny. Dodatkowo, sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów - informuje nadkom. Wlazłowska.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto