Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy DPS w Radziechowicach przygotowani na strajk

Jacek Drożdż
W środę w Domu Pomocy Społecznej w Radziechowicach rozpoczęła się akcja protestacyjna
W środę w Domu Pomocy Społecznej w Radziechowicach rozpoczęła się akcja protestacyjna Jacek Drożdż
Pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Radziechowicach II (gm. Ładzice) rozpoczęli akcję protestacyjną, domagając się podwyżek pensji. Jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, są gotowi do rozpoczęcia strajku. W referendum opowiedzieli się za nim prawie wszyscy głosujący.

W DPS pracuje prawie sto osób, opiekujących się 140 pensjonariuszami. O podwyżkę płac upominają się już od kilku lat.

- Nasze pensje są naprawdę niskie, w granicach 1200 - 1300 zł na rękę. Sądzę, że wykonując taką pracę, a opiekujemy się osobami chorymi umysłowo, po-krzywdzonymi przez los, powinniśmy być bardziej docenieni - mówi Anna Paplicka, szefowa Związku Zawodowego Pracowników DPS. - Jesteśmy zdesperowani, będziemy walczyć. Większość z nas ma wieloletnie doświadczenie w pracy z osobami chorymi umysłowo, robimy dodatkowe kursy, dokształcamy się. W tej pracy to się liczy. Ale nie ma niestety przełożenia na wysokość pensji.

Od października pracownicy DPS są w sporze zbiorowym z dyrektorem. Na początku listopada doszło do spotkania z szefem placówki, ale jedynym efektem jest protokół rozbieżności. W zakładzie przeprowadzono też referendum strajkowe.

- Wzięło w nim udział prawie 90 proc. pracowników. Niemal wszyscy opowiedzieli się za strajkiem - dodaje Paplicka.

Wojciech Kasperkiewicz, dyrektor placówki, przyznaje, że sytuacja domu pomocy jest trudna, ale jest mu przykro z powodu rozpoczęcia akcji protestacyjnej przez pracowników.

- W 2008 roku powstał plan naprawczy DPS w Radziechowicach. Właśnie kończymy dostosowanie obiektów do wymaganych standardów - wyjaśnia. - Wystąpiliśmy o wpisanie naszego domu pomocy do rejestrów wojewody. Jeśli ktoś z województwa przyjedzie do nas na kontrolę, to jak będziemy wyglądać? Zorganizowanie takiej akcji w tym momencie świadczy o niezrozumieniu sytuacji.

Obie strony czekają teraz na negocjatora, którego ma wyznaczyć minister pracy. Pismo z prośbą o jego przysłanie do Radziechowic zostało wysłane do ministerstwa tydzień temu.

- Liczymy, że jego działania doprowadzą do rozwiązania tej sytuacji - ma nadzieję Anna Paplicka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto