- Dla bezrobotnych to będzie ciężki rok - komentuje Zofia Orzeł, dyrektorka PUP.
W takiej sytuacji znaleźli się m.in. zwolnieni z firmy Janson, którym zakład nie przedłużył umów na kolejny rok. Bez pracy miała pozostać setka, m.in. spawaczy i suwnicowych, ale na razie do urzędu pracy dotarły 34 osoby. Kilkanaście z nich nie miało jednak świadectw pracy i zostało zarejestrowanych warunkowo. Termin dostarczenia dokumentów jednak minął.
- Zadzwoniliśmy do firmy i dowiedzieliśmy się, że dokumenty dla nich były, ale nikt się po nie zgłosił. Dlatego zostaną wysłane do zwolnionych pocztą - wyjaśnia szefowa PUP.
To jednak nie koniec kłopotów ludzi z firmy Janson. Nadal nie dostali bowiem wynagrodzenia. - Te sprawy są nam znane. W firmie Janson, zarówno w Radomsku, jak i w Kleszczowie, przeprowadziliśmy w ubiegłym roku siedem kontroli - mówi Kamil Kałużny z PIP w Łodzi. - Wystawiliśmy trzy mandaty za niepłacenie pensji. Niedawno doszło do kolejnej kontroli, wystawiliśmy jeszcze jeden nakaz płatniczy oraz skierowaliśmy do sądu grodzkiego wniosek o ukaranie odpowiedzialnej osoby za niewypłacanie pracownikom pensji.
Znacznie mniejsze od zapowiadanych były na szczęście zwolnienia w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej. Rotacje w zatrudnieniu były spowodowane sezonowością skupu mleka.
W połowie stycznia w rejestrach urzędu pracy widniało 7064 bezrobotnych. Ponad 600 z nich ma wykształcenie wyższe, ponad 300 to osoby niepełnosprawne.
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?