Policjanci z Komisariatu Policji w Przedborzu wyjaśniają okoliczności zdarzenia do jakiego doszło w piątkowe popołudnie. 20 stycznia dyżurny jednostki został poinformowany, że na terenie posesji w Przedborzu zostało pogryzione dziecko. Chłopcem opiekowała się jego babcia. Rodzice byli w pracy.
- Wszystko wskazuje na to, że kobieta na chwilę wyszła z budynku mieszkalnego do pomieszczenia gospodarczego. Za nią wybiegł jej wnuczek i wtedy niespodziewanie został zaatakowany przez mieszańca owczarka niemieckiego, który wyskoczył z kojca - relacjonuje mł. asp. Aneta Komorowska, rzecznik prasowy KPP w Radomsku.
Wystarczyło kilka sekund... Nim babcia zdołała się odwrócić pies, który prawdopodobnie przeskoczył przez ogrodzenie kojca, był przy dziecku. Opiekunce na szczęście udało się odciągnąć zwierzę. Na miejsce natychmiast przyjechali rodzice. Matka wraz z babcią zawiozły chłopca do szpitala w Radomsku, gdzie lekarze opatrzyli rany. Już w Częstochowie dziecko przeszło operację.
Chłopiec wciąż przebywa w szpitalu. Według lekarzy, jego życiu w tej chwili nie zagraża niebezpieczeństwo.
Pies został poddany obserwacji, dopiero po kilku dniach weterynarz będzie mógł podać przypuszczalną przyczynę ataku. Jak się dowiedzieliśmy, dobrze znał wszystkich domowników, dlatego tym bardziej trudno wyjaśnić nagły atak.
Okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci z Przedborza. W poniedziałek prokurator oceni, czy doszło do zaniedbania, wszystko wskazuje jednak na to, że był to nieszczęśliwy wypadek.
Opiekunowie 5-latka byli trzeźwi.
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?