Warto oznaczać swoje psy. To rada Moniki Stelmaszczyk, lekarki weterynarii, pracującej w radomszczańskim schronisku dla zwierząt.
Właściciel zagubionego psa w schronisku często szuka go na samym końcu.
- Nieraz dopiero po dwóch tygodniach ktoś dopytuje u nas o swego pupila - mówi lekarka. - Tymczasem po kwarantannie, badaniach i obserwacji pies może być adoptowany. I już zdarzało się, że ktoś swego czworonoga rozpoznał na ulicy, gdy szedł z nowym właścicielem. Wtedy jest problem…
Zobacz także: Akcja Przygarnij mnie Radomsko 2013
Najlepszym sposobem znakowania zwierząt jest czipowanie. Niestety, jego koszt wynosi od 30 do 50 zł. Można też psu do obroży doczepiać niewielki pojemniczek, w którym będzie schowana karteczka z adresem i numerem telefonu. Praktykowane są też dopinane do obroży metalowe blaszki z wygrawerowanym numerem telefonu i adresem.
- Takie oznaczenia z pewnością zaoszczędzą niepotrzebnych nerwów, do których, niestety, dochodzi, gdy zaginie pies. Trzeba też wiedzieć, że zagubione szczeniaki szybko aklimatyzują się w nowych domach i nawet nie reagują na swoje pierwsze imię… - dodaje lekarka.
Uwaga! W schronisku czeka na właściciela wyżeł. To energiczny zwierzak i na pierwszy rzut oka widać, że był szkolony do polowań. Ma około dwóch lat. Schronisko jest czynne od poniedziałku do piątku, od g. 8. do 15., w soboty od 9. do 13.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?