Radni domagają się odwołania przewodniczącego Jacentego Olszewskiego

Odwołania Jacentego Olszewskiego (PiS) z funkcji przewodniczącego rady miejskiej w Radomsku domagają się radni opozycji z PO i Razem dla Radomska. Popiera ich również Jacek Gębicz (PiS), były szef rady. W ciągu kilku najbliższych dni ma być złożony wniosek w tej sprawie.

Styl kierowania posiedzeniem wyraźnie nie przypadł radnym do gustu.
– Nie powinien pan zasiadać na tym miejscu – usłyszał przewodniczący. Spięcia były na tyle poważne, że po jednej z kolejnych utarczek słownych opozycyjni radni naprędce zwołali konferencję prasową informując o podjętej decyzji. – Jak dzisiaj było widać, pan przewodniczący nie wykonuje właściwie swoich obowiązków, szczególnie widać to było po stosunku do mieszkańców, którzy przyszli na sesję – tłumaczy Łukasz Więcek, radny PO. – Dobrym zwyczajem rady, z szacunku dla mieszkańców, w pierwszej kolejności to oni mieli możliwość powiedzenia o swoich problemach. Dzisiaj nie mieli do tego okazji. Zamiast tego pan przewodniczący pozwolił odpowiadać pani prezydent na pytania, których nie zadali...

Poza tym, dodaje Łukasz Więcek, chodzi o lekceważący stosunek do radnych opozycji.
– Przewodniczący pokazuje, że nie jest szefem całej rady, ale jedynie jej części.

Jacenty Olszewski o pomyśle grupy radnych mówi: „polityczna hucpa”.
– To robienie zadymy przez niektórych radnych opozycji. Panowie radni Więcek i Kałdoński chcieli zrobić polityczną awanturę, polegającą na tym, że przyprowadzili mieszkańców, przedstawili im jakieś tam rzeczy... – mówi Jacenty Olszewski. – Najpierw trzeba porozmawiać spokojnie z MPK, uzgodnić pewne sprawy. Na sesji takich rzeczy się nie załatwia i nie załatwi. Natomiast dezorganizuje to pracę rady.

Jeśli dojdzie do głosowania nad odwołaniem przewodniczącego, matematyka będzie przeciw radnym-wnioskodawcom. W 21-osobowej radzie mają bowiem tylko 10 głosów.