Radni powiatowi wnioskują o sesję nadzwyczajną i odwołanie Krzysztofa Zygmy

Komentarze dotyczące wystąpień radnych w lokalnej telewizji NTL znów zdominowały cześć sesji w powiecie, która odbyła się 26 lutego. Tym razem poszło o wywiad z Krzysztofem Zygmą, przewodniczącym rady powiatu, a cała awantura zakończyła się propozycją odwołania szefa rady.

Fragment „Rozmowy Dnia” z 30 stycznia 2013 roku przytoczył Mieczysław Zyskowski, który, jak stwierdził, został w niej publicznie obrażony.

„Radny Zyskowski nie wie, gdzie jest kim jest i co mówi. Jak można poważnie traktować polityka, który publicznie płacze, że nie chcą go przyjąć do PiS-u, w tym samym czasie mówi, że jest członkiem PiS-u, w tym samym czasie zakłada lokalne struktury stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza, w tym samym czasie kandyduje do rady powiatu z list Forum Samorządowo-Gospodarczego, w tym samym czasie mówi, ze jest radnym niezależnym i w tym samym czasie puszcza oko do Klubu „Powiat 2014” (czyli PSL i SLD). Według mnie u pana Zyskowskiego występują poważne zaburzenia osobowości politycznej” – miał powiedzieć Krzysztof Zygma.

- Używał pan słów obraźliwych i poniżających mnie, ponieważ stosowane określenia, że występują u mnie zaburzenia osobowości - nie ważne jakiej – sugerują zaburzenia psychiczne. To poważne oskarżenie. Ktoś taki jak pan, będąc przewodniczącym i obrażając radnych, co się niestety często panu zdarza, nie jest godzien sprawować tak zaszczytnej funkcji – mówił ostro radny Zyskowski.

Radny tłumaczył też, że nie jest sprawą przewodniczącego, do jakich stowarzyszeń należy i czyim jestem sympatykiem. - Aktywność społeczną traktuję jako zaszczyt i swoje prawo. Apeluję, by zaprzestał pan jakichkolwiek wycieczek indywidualnych pod adresem radnych – zakończył swoją wypowiedź.

Przewodniczący słów Zyskowskiego komentować nie chciał, przyznał jedynie krótko, że w telewizyjnym programie powiedział to, co myśli. Na efekt gorącej dyskusji nie trzeba było długo czekać, w ciągu kilku minut na stole pojawił się wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej, podczas której jednym z punktów miałoby być podjęcie uchwały o odwołaniu przewodniczącego rady powiatu oraz o powołaniu nowego przewodniczącego. Ośmiu radnych szybko złożyło swoje podpisy, a całość Zyskowski przeczytał na zakończenie sesji .

- Pan przewodniczący często używa różnych obelżywych epitetów pod adresem radnych opozycyjnych. Mówimy: dość tego, musimy złożyć wniosek o odwołanie, bo tak dalej być nie może. Pan przewodniczący jest przewodniczącym wszystkich radnych, nie tylko tych czternastu koalicyjnych – argumentuje Zyskowski.

– Nie obrażam radnych, a jako przewodniczący też mam prawo wypowiedzi. Pan radny zarzucił mi, że obrażałem go w telewizji. Nie było moim celem obrażenie pana Zyskowskiego, powiedziałem prawdę o tym, że politycznie zupełnie się pogubił i sam nie wie, gdzie jest, z kim jest i co robi - mówi Krzysztof Zygma.

Jak dodaje, jego zdaniem wniosek jest tylko grą polityczną i próbą odwrócenia uwagi od ważniejszych spraw. - To zwyczajne przeniesienie awantury z rady miasta do rady powiatu, przynajmniej taka próba radnych z FS-G , które reprezentuje Mieczysław Zyskowski, i klubu „Powiat 2014”, którego pan Zyskowski od dzisiaj jest członkiem. Życzę powodzenia... – skwitował przewodniczący rady.

Dodajmy, że na początku sesji radni zostali poinformowani o tym, iż Mieczysław Zyskowski przestał być radnym niezależnym, a przystąpił do klubu „Powiat 2014”.

- Nie widziałem możliwości współpracy z koalicją. Koalicja nie podejmowała żadnej próby współpracy ze mną, wręcz przeciwnie. Oni mają czternaście osób, wydaje im się, że wszystko wiedzą najlepiej, wszystko potrafią najlepiej i kontaktują się tylko w swoim ścisłym gronie – wyjaśnia swoją decyzję.

Krzysztof Zygma zapewnia, że przychyli się do wniosku radnych i zwoła nadzwyczajną sesję w proponowanym terminie, czyli 4 marca o godz. 12