Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni pracują w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej

Jacek Drożdż
PGK chwali się, że wśród pracowników m.in. Jacka Gębicza, przewodniczącego rady miejskiej w Radomsku
PGK chwali się, że wśród pracowników m.in. Jacka Gębicza, przewodniczącego rady miejskiej w Radomsku fot. Jacek Drożdż
Radnych od prawej do lewej strony sceny politycznej zatrudnia miejska spółka Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Z PiS jest Jacek Gębicz, z PO - Jakub Jędrzejczak, z PSL - Wojciech Ślusarczyk, a z SLD - Ryszard Szczygłowski.

Po ostatnich wyborach samorządowych liczba radnych w PGK wzrosła dwukrotnie. Takiej statystyki nie ma chyba żadna firma w Polsce. Na dodatek Gębicz jest przewodniczącym rady miejskiej w Radomsku, a Jędrzejczak posłem na sejmik wojewódzki. Ślusarczyk to radny powiatowy, a Szczygłowski - miejski. Poza nimi w spółce pracują jeszcze Jadwiga Łysik (radna miejska z Razem dla Radomska) oraz Grzegorz Trzeciak (radny gminny z Kobiel Wielkich, który w wyborach startował z komitetu Beaty Pokory - byłej radnej miejskiej z PiS).

- Bardzo się cieszę, że tylu pracowników spółki jest postrzeganych przez swoje lokalne społeczności jako osoby wybitne, bo świadczy o tym przecież mandat radnego - komentuje sytuację Wiesław Kamiński, prezes PGK. - W hierarchii służbowej, w przedsiębiorstwie, te osoby również pełnią odpowiedzialne stanowiska.

Co radni robią w spółce? Jakub Jędrzejczak jest obecnie członkiem zarządu, ale pracę zaczynał w zakładzie wodociągów i kanalizacji w czasach, gdy radnym jeszcze nie był.

Wojciech Ślusarczyk, były burmistrz Przedborza, obecnie - powiatowy radny w PGK pracuje od czterech lat, pełni teraz obowiązki kierownika działu rozwoju, dwoje radnych - Jadwiga Łysik i Grzegorz Trzeciak - to referenci. Jacek Gębicz jest dyspozytorem w ciepłowni miejskiej, a Ryszard Szczygłowski mistrzem w zakładzie wodno-kanalizacyjnym. Jest on radnym z najdłuższym stażem pracy w spółce.

Jak prezesowi i pracownikom układa się współpraca z radnymi? Łatwo chyba nie jest, bo przecież radny to... radny. - Z żadnym z radnych nie mieliśmy zadrażnień. Ale teraz radnych mamy aż sześcioro... Sądzę, że powinni dawać innym przykład, dlatego zorganizowałem z nimi spotkanie - wyjaśnia Kamiński. - Przypomniałem o prawach i obowiązkach, jakie mają jako pracownicy spółki oraz o zasadach, jakich powinni przestrzegać będąc jednocześnie radnymi.

Prezes przyznaje jednak (choć bez wdawania się w szczegóły), że jego wywody nie do wszystkich dotarły. Jeden z radnych opuścił już bowiem miejsce pracy nie informując o tym przełożonych. Został za to upomniany karą porządkową.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto