Przypomnijmy, taką propozycję w 2009 roku złożyli rajcy z opozycyjnego ugrupowania "Razem dla Radomska".
Zdaniem Jadwigi Łysik, radnej RdR, popołudniowe komisje są lepsze, nie kolidują z pracą zawodową i nie zmuszają do częstego zwalniania się z pracy. - Kiedyś radni PO też deklarowali chęć pracy po południu - mówi radna.
Jednak zapału do pracy popołudniami wystarczyło radnym zaledwie na sześć posiedzeń. Teraz większość zmieniła zdanie. 27 stycznia odbyło się ostatnie popołudniowe spotkanie.
- Był wniosek o zmianę godzin, został przegłosowany większością głosów i muszę się do tego stosować - informuje Bartłomiej Kusiak, przewodniczący komisji. Zdaniem Kusiaka, jeśli radny chce rzetelnie wykonywać swój mandat, to musi się liczyć np. z utratą części zarobków, a rekompensatą są diety.
- Proponuję sprawdzić, czy wszyscy radni faktycznie mają potrącane uposażenie - ripostuje radna Łysik. - Nasza komisja zbiera się często, nawet dwa razy w tygodniu, obraduje i po 5 godzin. Nie chodzi nawet o pieniądze, taka absencja dezorganizuje obowiązki w pracy.
Radna Edyta Sapis z koalicyjnego FSG, która wystąpiła o obrady przed południem ,uważa zaś, że tak ważna komisja powinna zbierać się, kiedy pracuje urząd. Podkreśla też, że po całym dniu w pracy trudno dobrze pracować na posiedzeniu komisji.
Spośród dziesięciu radomszczan spytanych, czy radni swe obowiązki powinni wykonywać w godzinach pracy zawodowej czy po jej zakończeniu, aż 7 osób uważało, że powinni obradować po południu.
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?