Radomka śmierdzi... A winnego nie ma. Są wyniki kontroli prowadzonej przez WIOŚ

Procesy biologiczne, reakcje chemiczne, zanieczyszczenia z wielu źródeł, a na dodatek słaby przepływ wody w Radomce, powodujący brak naturalnego natlenienia... Takie przyczyny złego stanu wód radomszczańskiej rzeki wskazali pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi. Znamy już wyniki kontroli prowadzonych w Eko-Radomsko oraz Metalurgii.

Niestety, kontrolerzy z piotrkowskiej delegatury WIOŚ nie wskazali jednoznacznie winnego.
- Nie można wskazać konkretnego sprawcy zanieczyszczenia wody, które zgłoszone zostało do WIOŚ 8 sierpnia i później - czytamy w piśmie pokontrolnym wystosowanym do wiceprezydenta Radomska Marka Błasiaka.

Jakie są więc przyczyny nieprzyjemnego zapachu unoszącego się nad rzeką oraz zmian koloru jej wody na brunatny? Przypomnijmy sytuacja znacznie pogorszyła się w sierpniu.

Kontrolerzy wyjaśniają, że niesione przez rzekę osady przy wysokiej temperaturze uległy dość szybkiemu beztlenowemu rozkładowi, w wyniku czego powstał siarkowodór. Ten wszedł w reakcję z obecnymi w wodzie jonami żelaza, tworząc siarczek żelaza, czyli nierozpuszczalny związek o czarnej barwie. To spowodowało utrzymywanie się na wodzie ciemnej zawiesiny. Zauważono, że przy obniżaniu się temperatury powietrza jakość wody w Radomce również stopniowo ulegała poprawie.

Opisane przez pracowników WIOŚ procesy nie wyjaśniają jednak wszystkich zauważonych nieprawidłowości . Kontrolerzy wytknęli firmie Eko-Radomsko m. in. niewystarczającą konserwację rzeki, zalecono także ograniczenie ilości siarczanów w ściekach wprowadzanych do Radomki. Nieprawidłowości wykryte w Metalurgii zostały usunięte już w czasie kontroli, firmę zobowiązano jednak do właściwej eksploatacji urządzeń do oczyszczania ścieków....

Czytaj więcej we wtorkowym wydaniu tygodnika "Co Nowego", z "Dziennikiem Łódzkim 17 września.