Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radomsko chce przekazać schrony harcerzom - lokatorzy bloku mnożą przeszkody

Jacek Drożdż
- Schron wytrzyma nawet upadek bloku - zapewnia Sławomir Witkowski
- Schron wytrzyma nawet upadek bloku - zapewnia Sławomir Witkowski Jacek Drożdż
Wydawało się, że przekazanie radomszczańskim harcerzom nieużywanego schronu pod blokiem przy ul. kard. Wyszyńskiego to znakomity pomysł.

Harcerze chcą urządzić tam harcówkę, miasto zaciera ręce, bo obiekt znalazł dobrego gospodarza, ale... odezwali się też mieszkańcy bloku, którzy mnożą wątpliwości. - Czy ten schron nie zagraża zdrowiu i życiu użytkowników? - zadzwonili do nas z pytaniami.

Blok jest własnością wspólnoty mieszkaniowej, a ta przypomina, że ciążą na niej liczne obowiązki.

- W schronie nie ma liczników, więc zużycie wody i prądu pójdzie na nasz rachunek - martwią się lokatorzy. - Musimy zapewnić dostęp do schronu, a to oznacza, że muszą być otwarte drzwi na klatkę schodową i do piwnic. A jeśli wejdzie do bloku ktoś niepowołany? Przypominamy także o prozaicznej sprawie. Schron jest nadzorowany przez urząd miasta, ale właścicielem schodów wiodących do niego jest wspólnota. Jeśli ktoś sobie złamie na nich rękę lub nogę, to wspólnota będzie odpowiadać przed sądem.

Mieszkańcy widzą więcej problemów związanych z przekazaniem schronu harcerzom. Chodzi np. o zapewnienie drogi ewakuacyjnej jego użytkownikom. - Jeśli w piwnicy wybuchnie pożar, to harcerze zostaną odcięci od wyjścia. Czy zainteresowały się tym problemem jakieś służby, np. nadzór budowlany czy straż pożarna - padają pytania.

Na te wątpliwości magistrat ma na razie jedną odpowiedź.

- Schron nie został jeszcze oficjalnie przekazany harcerzom. W tej chwili trwa w nim remont. Pamiętamy o wszystkich rzeczach, także o tym, żeby w schronie pozakładać liczniki. Ale na razie jest na to za wcześnie - mówi Sławomir Witkowski, szef biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w magistracie. - Schron na pewno nadaje się do użytkowania przez harcerzy, bo przecież schrony służą do tego, żeby przebywali w nich ludzie. Nie obawiam się też, że harcerze mieliby problemy w razie jakiegoś kataklizmu.

Schron może wytrzymać upadek bloku, a w razie pożaru można się w nim po prostu zamknąć i włączyć pompy ze świeżym powietrzem. Nie ma także problemów z wyjściem ewakuacyjnym. - O tych wszystkich sprawach będziemy mówić na spotkaniu z mieszkańcami bloku - zapewnia Witkowski.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto