Tym razem fotografik przybliża najbliższe okolice naszego miasta, często zaskakując artystycznym spojrzeniem tak, że nawet radomszczanie mogą nie poznać swoich rodzinnych stron.
- Wśród moich znajomych panuje opinia, że robię dobre zdjęcia, dlatego, że mam dobry aparat i wyjeżdżam w miejsca, gdzie zrobienie ciekawych fotografii nie jest żadnym problemem - opowiada Marcin Kwarta, szef Towarzystwa Fotograficznego im. Osterloffa. - Postanowiłem więc udowodnić, że taka opinia nie do końca jest prawdą. I że wystarczy tylko dobrze się rozejrzeć, by powstały naprawdę niezwykłe fotografie. Dlatego wystawa nazywa się "Krok za progiem". Jeden krok dalej i można pokazać niezwykłe piękno codziennych miejsc. Trzeba tylko dobrze się przyglądać.
Obiekty uwiecznione na zdjęciach znajdują się w promieniu dwóch kilometrów od domu autora. To niecodzienne ujęcia Kietlina, ul. Krańcowej, czy okolicznych pól...
- Chciałem pokazać, że najważniejszy jest sposób patrzenia. Na przykład na jednym ze zdjęć jest drzewo z podwórka naszego sąsiada. A on na fotografii swego drzewa nie poznał - opowiada fotografik.
Niektóre ze eksponowanych zdjęć brały już udział w wystawach, ale znakomita większość została pokazana publicznie po raz pierwszy.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?