Dokładnie w poniedziałek, 20 marca, minęło pięć lat od tragicznego wypadku, do którego doszło w okolicach Fryszerki koło Radomska. Wtedy samochód ciężarowy śmiertelnie potrącił rowerzystę. Nadal nie ma pewności, kto jest odpowiedzialny za jego śmierć, kto wtedy prowadził auto. Oskarżony w tej sprawie jest Mariusz G., ten jednak do winy się nie przyznaje. Zgromadzone dowody, także jego winy nie potwierdzają.
W rozwikłaniu sprawy miał pomóc eksperyment procesowy. Na wtorek (21 marca), czyli niemal w rocznicę wypadku, sędzia prowadząca sprawę wyznaczyła przeprowadzenie eksperymentu. Ten miał zweryfikować zebrane w sprawie dowody i zeznania świadków - w szczególności w zakresie odtworzenia drogi przejazdu samochodu - przed zdarzeniem jak i już po wypadku - do miejsca odnalezienia.
Eksperyment rozpoczęto na ulicy Sanickiej w Radomsku. Pierwszy przejazd zakończył się w Kamieńsku. Podczas eksperymentu wykonano również odwrotną czynność, czyli przejechanie od miejsca odnalezienia z powrotem. Później przejechano na miejsce zdarzenia. Tam dokonano weryfikacji możliwości spostrzegania - w nocnych warunkach i w tamtejszym terenie - zdarzenia przez naocznych świadków, którzy w tej sprawie występują.
Wnioski z eksperymentu będą przedstawiane na kolejnej rozprawie.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?