Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radomsko: Kamil Bugdal w serialu Polsatu

jd
Archiwum prywatne
Jesienią zobaczymy Kamila Bugdala w polsatowskim serialu paradokumentalnym. Polsat rozpocznie emisję serialu od 29 sierpnia. Radomszczanin wystąpił w 15 odcinku, który zostanie wyświetlony 15 lub 16 września.

Najpierw był biznes w wielkiej korporacji. Potem polityka i samorząd. Teraz radomszczanin Kamil Bugdal trafił na filmowy plan. - Moje życie pisze takie scenariusze. Jeśli jest okazja, to dlaczego miałbym nie spróbować - mówi bohater polsatowskiego paradokumentu o ratownikach medycznych.

Co najciekawsze, na przygotowanie się do zdjęć miał jeden dzień. - Okazało się, że odtwórca głównej roli złamał nogę. A ja dostałem telefon, czy mógłbym go zastąpić. Musiałbym tylko następnego dnia stawić się pod Wrocławiem... Po rozmowie z żoną zgodziłem się, na maila dostałem scenariusz, rano wsiadłem w samochód i ruszyliśmy w drogę - opowiada pan Kamil.

Jak przyznaje, poważnie o filmowej karierze nie myślał. Na casting zorganizowany w Radomsku przez firmę Tako Media, producenta paradokumentów dla telewizji Polsat, przyszło przecież kilkadziesiąt osób. A nasz rozmówca pojawił się tam tylko dlatego, że w castingu chciały wziąć udział jego córki. Potem został przez nie namówiony, by także stanąć przed kamerą. - Pomyślałem: skoro tu już jestem, dlaczego nie. Na dodatek to był dzień moich imienin, więc postanowiłem zrobić sobie taki prezent. Miałem odegrać scenkę, w której jestem ojcem zgwałconej przez sąsiada dziewczyny. I tego sąsiada zabiłem, a podczas przesłuchania na policji przedstawiam swoje argumenty - mówi radomszczanin. - Do pokoju, gdzie odbywały się przesłuchania weszło 10 osób. Ja byłem drugi i nie czekałem już na innych, ale znajomy, którego tam spotkałem, powiedział mi: zagrałeś tak, że masz rolę. Potraktowałem to trochę z przymrużeniem oka.

Los był jednak przewrotny. Półtora tygodnia po castingu zadzwonił telefon. To było piątkowe popołudnie. A już w sobotę pan Kamil gnał do Wrocławia.
- Zdjęcie były kręcone w wynajętym domu. Odgrywałem ojca, Piotra Sądeckiego, któremu pies pogryzł syna. Plan filmowy był dla mnie nowością. Spędziłem na nim cały dzień i naprawdę trzeba było się uwijać, bo czasu na przerwy nie było wiele - wspomina. - Ten serial to nowa produkcja. Ma w prosty sposób opowiedzieć ludziom o pracy ratowników medycznych oraz pokazać sposoby działania w przypadku różnych zagrożeń. „Mój” odcinek opowiadał o wściekliźnie i starciu się dwóch poglądów: ja, jako ojciec, byłem zwolennikiem tradycyjnych metod leczenia, typu przykładanie cebuli na ranę, serialowa żona, Klara, było otwarta na nowości.

Polsat rozpocznie emisję serialu od 29 sierpnia. Radomszczanin wystąpił w 15 odcinku, który zostanie wyświetlony 15 lub 16 września. - Sam jestem ciekaw, jak to wypadnie i jak ja sam wypadnę w tym filmie. Przekonałem się, że to naprawdę męcząca praca. Szczególnie, jeśli chodzi o kręcenie dubli. Trzeba pamiętać o szczegółach, co się mówiło, gdzie się znajdowały i w jakiej pozycji różne przedmioty - opowiada Kamil Bugdal. - Co natomiast będzie dalej ze mną, jeśli chodzi o przygodę z filmem? Jeśli producent znów zadzwoni, nie odmówię. Ale polityka firmy jest taka, że między występami w jednej produkcji musi być 20 odcinków odstępu.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto