Około dwóch tygodniu temu fragment muru otaczającego klasztor ojców Franciszkanów w Radomsku rozpadł się. Został tymczasowo zabezpieczony, to jednak na długo może nie wystarczyć. Ogrodzenie powinno zostać zrekonstruowane, ale to nie takie proste ze względu na koszty.
- Mur rozpada się stopniowo - mówi gwardian klasztoru. - Już w ubiegłym roku ponad 30 metrów się zawaliło. Naprawiono to tymczasowo, nowa wyrwa także została tymczasowo zabezpieczona. W międzyczasie robione są badania, które pokażą nam skąd bierze się woda podmywająca mur. Nie ma co ukrywać, mur trzeba w całości zrekonstruować – mówi o. Zdzisław Tamioła.
A to nie będzie proste zadanie. Problem polega na tym, że z jednej strony mur nie jest wpisany do rejestru zabytków, a z drugiej strony otacza zabytek, czyli też podlega prawom wojewódzkiego konserwatora zabytków i jego naprawa musi być wykonana zgodnie z jego wytycznymi. Obecnie tworzona jest dokumentacja. Tak czy inaczej Franciszkanie na razie nie mają pieniędzy na jakąkolwiek naprawę, bo spłacają renowację wnętrza kościoła. Naprawa klasztornego muru może kosztować nawet około 400 tys. zł.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?