Podczas malowania komina Metalurgii na terenie Galerii Radomsku robotnicy popryskali farbą zaparkowane przy sklepach samochody. Do zdarzenia doszło w czwartkowe popołudnie (27 czerwca). Właściciele, którzy zauważyli pochlapane auta zadzwonili na policję. - Tej farby nie da się zmyć na myjni. Kto nam za to zapłaci? - pytają.
- Na miejsce przyjechał patrol, który stwierdził, że robotnicy niewłaściwie zabezpieczyli miejsce swojej pracy. Choć samochody były zaparkowane w odległości 50-100 m wiatr przeniósł na nie resztki farby. Niestety szef ekipy remontowej przez ponad godzinę nie chciał zejść do nich z komina. Do poszkodowanych wysłał swoich pracowników, którzy ścierkami mieli usunąć farbę. Niestety, okazało się, że nie jest to takie proste, bo komin malowany jest farbą chlorokauczukową. Właściciel stwierdził, że nie ma przy bobie polisy, której numer jest konieczny do uzyskania odszkodowania - opowiada podinsp. Wojciech Auguścik z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Funkcjonariusze spisali dane właścicieli uszkodzonych aut i poinformowali poszkodowanych o cywilno-prawnym charakterze sprawy. Osoby, które zwrócą się do policji, uzyskają wszelkie informacje do celów odszkodowawczych. O podejrzeniu niewłaściwego zabezpieczenia robót został poinformowany inspektor nadzoru budowlanego.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
