Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radomsko: Mieszkańcy Paderewskiego nie chcą masztu telefonii komórkowej. Założyli stowarzyszenie

Jacek Drożdż
Mieszkańcy Paderewskiego w Radomsku nie chcą masztu telefonii komórkowej w pobliżu swoich domów

Mieszkańcy ulicy Paderewskiego i przyległych w Radomsku walczą z projektem budowy w pobliżu ich domów masztu telefonii komórkowej. Wiedzą już jednak, że sprawa nie będzie łatwa, dlatego założyli Stowarzyszenie Bezpieczne Otoczenie i Przyjazne Środowisko „Maszt”.

Maszt telefonii komórkowej na Paderewskiego miałby stanąć nieopodal domów, na spokojnym, jak dotąd, osiedlu. Pierwsze kroki już zostały podjęte. Inwestor wystąpił do urzędu miasta o wydanie decyzji zezwalającej na budowę masztu o wysokości... niemal 65 metrów! Urząd powiedział jednak „nie”. Stwierdził bowiem, że do działki, na której ma stanąć maszt, nie ma drogi dojazdowej. Inwestor odwołał się jednak do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Łodzi. SKO jego wniosek rozpatrzyło w połowie września, uchylając decyzję urzędu miasta i przesyłając sprawę do ponownego rozpatrzenia. - Kto nas wesprze w tej sprawie? - pytają radomszczanie.

Mieszkańcy Paderewskiego w Radomsku nie chcą masztu telefonii komórkowej. Założyli stowarzyszenie

Mieszkańcy, nie czekając na pomocną dłoń, postanowili działać sami. Dlatego założyli stowarzyszenie. - Uzyskaliśmy rejestrację, mamy wszystkie dokumenty z urzędu statystycznego, urzędu skarbowego, starostwa, decyzję o rejestracji... Jesteśmy pełnoprawnym stowarzyszeniem, które chce mieć wpływ na to, co będzie się działo w naszym najbliższym otoczeniu – mówi Andrzej Chodkowski, prezes „Masztu”. - Poza tym, stowarzyszeniu będzie łatwiej walczyć z inwestorem, który chce nam za oknami postawić maszt telefonii komórkowej. Chcemy być stroną, wraz z urzędem miasta w Radomsku, by mieć możliwość wglądu w akta sprawy. Z urzędem współpracuje nam się zresztą wzorcowo.

I stowarzyszenie, i mieszkańcy osobiście złożyli pisma-petycje w urzędzie miasta, zwracając się o pomoc do prezydenta Radomska i proponując zorganizowanie spotkania w sprawie masztu.

Tyle tylko, że możliwości urzędu są ograniczone. Zwłaszcza po zaleceniach, wydanych przez SKO. Kolegium odwoławcze w szerokim uzasadnieniu odniosło się zarówno do argumentów na „nie” przedstawionych przez miasto, jak i do uwag złożonych przez inwestora. Urząd miasta ma teraz 65 dni od daty wpływu pisma z SKO na przygotowanie kolejnej decyzji.

Mieszkańcy ulicy Paderewskiego w Radomsku gotowi na protest

Tymczasem zaangażowani w sprzeciw przeciwko budowie masztu radomszczanie przytaczają kolejne argumenty przeciwko inwestycji planowanej w pobliżu ich domów. - Do tej pory nie ma wiarygodnych badań, jakie jest dopuszczalne promieniowanie elektromagnetyczne. Poza tym właściciel działki proponuje tak olbrzymią inwestycję w sąsiedztwie naszych domów, ale sam tu nie mieszka – wylicza Zofia Kowalska-Tkacz, mieszkanka ulicy Paderewskiego. - Kolejna sprawa to kwestie ekonomiczne. Kto zechce kupić działkę, przy której stoi maszt telefoniczny? Chcemy mieszkać w bezpiecznych dla zdrowia i życia warunkach.

Ponadto, jak zwraca uwagę, prawo przewiduje budowę masztów na zgłoszenie, ale dla masztów przenośnych i wolno stojących. - Dlatego chcielibyśmy wiedzieć, czy to będzie maszt przenośny i wolno stojący, czy może zamocowany na stałe? Bo może w takich przypadkach obowiązują inne przepisy? - zastanawia się nasza rozmówczyni. - W literaturze jest mowa zwykle o masztach o wysokości około 30 metrów. Tymczasem nam proponuje się maszt wysoki na 65 metrów. To tak, jakby ustawić dwa dziesięciopiętrowe bloki jeden na drugim. Jeśli więc będzie to maszt wolno stojący, a przyjdzie wichura, to czy wiatr go nie przewróci. A jeżeli tak, to w którą stronę? Jeśli na osiedle, to skutki mogą być tragiczne. Jak inwestor zapewni mu stabilność?

A teraz, chociaż masztu jeszcze nie ma, już jest stres, nerwy... - mowi Zofia Kowalska-Tkacz

Na maszcie o takiej wysokości inwestor na pewno będzie chciał zawiesić jeszcze kolejne anteny. - Czy będzie to z nami konsultował? - pytają mieszkańcy ulicy Paderewskiego.

- Dlaczego inwestor chce postawić taki wysoki maszt? Jest więc więcej niż pewne, że za pół roku czy po jakimś innym czasie na tym maszcie pojawią się kolejne anteny. I jakie wtedy będzie emitowane pole elektromagnetyczne? Nikt tego nie będzie wiedział - mówi Dariusz Tkacz.

Nasi rozmówcy zdają sobie wiedzą, że nie będzie łatwo. - Nasz rząd w 2019 roku zmienił przepisy, idąc na rękę operatorom telefonii komórkowej. Inwestorzy, którzy chcą budować maszt nie muszą informować o tym sąsiadów. Ponadto stukrotnie podwyższono dopuszczalne normy promieniowania elektromagnetycznego – tłumaczy Andrzej Chodkowski.

Na Paderewskiego pojawiły się już banery: „Precz z masztem na ul. Paderewskiego 10 A”. Mieszkańcy zapewniają również, że są gotowi do bardziej spektakularnych protestów, nawet z blokowaniem ulicy Narutowicza włącznie. - Stoimy w bardzo nieciekawej sytuacji, a pozytywnego dla nas rozwiązania tej sytuacji nie widać – twierdzą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto