Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radomsko: Palą ławkami w piecu?

Justyna Drzazga-Nowińska, Ireneusz Staszczyk
Zdewastowana ławka w parku w pobliżu biblioteki przy ul. Narutowicza. Dwie kolejne śrubki już odkręcone...
Zdewastowana ławka w parku w pobliżu biblioteki przy ul. Narutowicza. Dwie kolejne śrubki już odkręcone... Ireneusz Staszczyk
Wandale pod osłoną nocy niszczą ławki i kosze w centrum Radomska. Co zrobić, by uniknąć ich dewastacji? Monitoring nie pomaga...

Ostatnia odwilż bezlitośnie obnażyła radomszczańską rzeczywistość. Spod śniegu w miejskich parkach wyjrzały bowiem kikuty zdewastowanych, nowych, drewnianych ławek, a także pozostałości po koszach na śmieci. Taki widok zastaliśmy m.in. w parku przy Miejskiej Bibliotece Publicznej w Radomsku.

Oczywiście to nie zima wyrządziła takie szkody. O procederze niszczenia ławek i koszy powiadomił nas anonimowy radomszczanin mieszkający w centrum miasta.


- Można odnieść wrażenie, że ludzie przychodzą do parku jak do składu opału... To nie są zwykli wandale. To ludzie, którzy odkręcają deski z ławek i zabierają je ze sobą. I właśnie którejś nocy obudziły mnie dziwne odgłosy. Gdy wyjrzałem przez okno, zobaczyłem dwóch mężczyzn, którzy po prostu rąbali siekierą ławkę. Podejrzewam, że na opał. Kosze zaś biorą pewnie po to, by podreperować budżet domowy. Sprzedają je w skupie złomu - stwierdził nasz rozmówca.

Właściciel jednego ze skupów złomu w Radomsku (prosząc o anonimowość) komentuje krótko.
- Nikt metalowego kosza w całości tu nie przyniesie. Najczęściej to kawał zgniecionej blachy. Widzę ludzi, którym 5-10 złotych ratuje życie. Dlatego zdarza się, że w takich przypadkach daję takiemu delikwentowi "dychę" i odsyłam z kwitkiem - przyznaje.


Okazuje się, że na porządki po wandalach radomszczański magistrat regularnie wydaje pieniądze z budżetu. 

- Tylko w 2010 roku wymiana ławek kosztowała nas 8 tysięcy złotych, a 4 tysiące złotych naprawa i malowanie tych nieco mniej zdewastowanych - informuje Sławomir Wojarski z wydziału inwestycji w magistracie.


Ze statystyk straży miejskiej wynika zaś, że w minionym roku strażnicy interweniowali w sumie aż 82 razy w przypadku dewastacji mienia publicznego.
- Wandale nie tylko niszczą ławki i kosze, ale także zielone nasadzenia, automaty telefoniczne, zabawki na placach zabaw, wyrywają nawet kostkę brukową - podaje inne przykłady Jacek Porzeżyński, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomsku.

Strażnicy przekonują, że na bieżąco monitorują teren miasta. Pomaga im także czujne oko monitoringu.

- Niestety kamera nie wszędzie sięga. I właśnie skwer przy bibliotece jest jednym z takich miejsc. Na pewno strażnicy przyjrzą się lepiej tej okolicy. Trzeba sprawdzić m.in. to, czy park jest wystarczająco oświetlony - zapewnia Porzeżyński. 


Warto przypomnieć, że jakiś czas temu wandale zniszczyli też ogrodzenie biblioteki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto