- Zapłakane i zmarznięte dziecko nie miało czapeczki ani rękawiczek. Mundurowi szybko zabrali je do radiowozu, by je ogrzać - mówi st. sierż. Aneta Komorowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
W trakcie rozmowy z 24-letnim ojcem dziecka okazało się, że przyjechał z matką dziewczynki do Radomska na święta. Policjanci pojechali pod adres, gdzie miała przebywać kobieta. Tam zastali 32-letnią mieszkankę woj. śląskiego, która także była nietrzeźwa (1,9 promila). W mieszkaniu był też dziadek dziecka, który leżał na łóżku w stanie upojenia alkoholowego.
Rodzice trafili do aresztu, a dziecko do pogotowia opiekuńczego.
Opiekunom grozi do 5 lat więzienia.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?