Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radomsko: Piotr Grabowski z piłką i koszem potrafi zdziałać cuda [ZDJĘCIA]

mk
Piotr Grabowski w akcji
Piotr Grabowski w akcji fot. Archiwum prywatne
Efektownych wsadów Piotrowi Grabowskiemu mogą pozazdrościć zawodnicy NBA. Pochodzący z Pławna (gmina Gidle) uczeń „elektryka” wygrywa konkursy oraz występuje na pokazach w kraju i za granicą.

Nie samą informatyką człowiek żyje... Piotr Grabowski, uczeń Zespołu Szkół Elektryczno-Elektronicznych w Radomsku, publiczność zachwyca swoimi wsadami do kosza. Ostatnio zaczął w tej dyscyplinie odnosić duże sukcesy.

Wszystko zaczęło się od plastikowego kosza w ogrodzie sąsiada... To tutaj zaczął grać w koszykówkę i dzięki temu zainteresował się NBA. Zabijanie czasu przerodziło się w pasję. - Moja kariera zawodnika nie była zbyt imponująca - przyznaje sportowiec. - Życiówką był przypadkowy rzut za trzy punkty w meczu, kiedy jeszcze grałem w MKS Junak Radomsko.

Pod koniec grania w klubie Piotr zaczął poznawać świat dunkerów, czyli zawodników specjalizujących się we wkładaniu piłki do kosza. - Zadawałem bardzo dużo pytań i w końcu pojechałem do Kalisza na jeden z najlepszych streetballi w Polsce. Odbywa się tam konkurs Battle4Poland - opowiada Piotr. - W końcu poznałem dunkerów, z którymi wcześniej pisałem przez internet.

Pobyt w Kaliszu i atmosfera konkursu zrobiły na uczniu „elektryka” ogromne wrażenie. Wtedy zdecydował, że to jest to, co chce robić. - Dyscyplina ta jest stosunkowo młoda. Polega na tym, by jak najbardziej efektownie wsadzić piłkę do kosza - wyjaśnia Piotr.

Dziś uczeń III klasy technikum ma się czym pochwalić. Jeździ na pokazy i konkursy, a swoimi wsadami podbija serca jury. W tym sezonie ma już na koncie 12 wygranych konkursów w Polsce, planuje też kilka wyjazdów za granicę.

Jak wyjaśnia, konkursy zazwyczaj są tylko dodatkiem do turniejów koszykarskich. - Zwykle wygląda to tak, że o danym konkursie wiemy dużo wcześniej, organizatorzy zapraszają dunkerów. Podczas konkursu ocenia nas jury, każdy ma za zadanie pokazać jak najlepszą ewolucję. Do wykonania są cztery lub pięć wsadów, w zależności od turnieju. Najlepszy zgarnia wszystko - opowiada Piotr. - Na pokazach wygląda to nieco inaczej. Robię, co chcę, prezentuję różne rodzaje wsadów.

Sezon rozgrywek zbliża się wielkimi krokami. Już teraz nasz dunker ma pokaz za pokazem w całej Polsce. Wkrótce swoje wsady będzie prezentował w Niemczech i Pradze.

By wciąż być w formie, Piotr musi stale dbać o kondycję i chodzi tu nie tylko o ćwiczenie wsadów. - W zimie skupiam się bardziej na budowaniu siły właściwej , więcej czasu spędzam na siłowni - wyjaśnia. - Kiedy zbliża się sezon, ćwiczę na hali. Oczywiście codzienne rozciąganie i rolowanie to podstawa. W wolnym czasie... oglądam wsady.

Po treningach siada do nauki, a w weekendy zazwyczaj jest w rozjazdach. Jego sportowym idolem a zarazem wzorem, który stara się naśladować, jest Kanadyjczyk Justin „Jus Fly” Darlington. Nasz sportowiec stara się też jednak realizować własne pomysły. - To trudna dyscyplina - przyznaje. - Jeśli nie mamy wyskoku, to w tej dziedzinie raczej nic nie zdziałamy.

Piotr oczywiście zawsze może liczyć na gorący doping ze strony rodziny i kolegów. - Za to jestem wszystkim „mega” wdzięczny! Szczególnie dziękuję moim braciom, którzy ciągle podwożą mnie na dworzec kolejowy i na halę - mówi Piotrek. - Na szczęście jestem już na ukończeniu prawa jazdy. Przez te wszystkie wyjazdy nawet nie było kiedy tego zrobić.

Chociaż Piotr uczy się w technikum, z zawodami technicznymi swojej przyszłości raczej nie wiąże. Przyznaje, że 3 lata temu jeszcze nie wiedział, co chce robić w swoim życiu. Bardzo lubi grafikę i montaż filmów, więc po gimnazjum wybrał kierunek „technik informatyk” z ZSE-E. Dzisiaj ma już sprecyzowana wizję swojej przyszłości: - Plan jest jeden. Chcę jeździć po świecie i robić to, co kocham - zdradza. - Gdy skończę technikum, chciałbym iść na studia, wszystko oczywiście w kierunku sportu. Chcę pracować na siłowni i pomagać tym, którzy potrzebują tej pomocy.

W dążeniu do celu motywuje go znajomy trener koszykówki Kacper Lachowicz „Kacpa”, który w ubiegłym tygodniu na zaproszenie Piotrka odwiedził Radomska i spotkał się z młodzieżą w Powiatowej Hali Sportowej. - Chciałbym bardzo podziękować za nieustanną pomoc moim sponsorom firmie Fire Snake Nutrition, Spalding oraz Blackroll oraz Damianowi Harsze i Kacpie za ciągłe wsparcie - mówi dunker z Pławna.

Zobacz też: ZSEE w Radomsku: Spotkanie motywacyjne i pokaz wsadów [ZDJĘCIA+FILM]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto