Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radomsko: Przerwana passa

Jacek Drożdż
Jarosław Bąkowicz (niebieska koszulka) strzela głową pierwszą bramkę dla Świtu Kamieńsk
Jarosław Bąkowicz (niebieska koszulka) strzela głową pierwszą bramkę dla Świtu Kamieńsk Mariusz Siemiński
Świt Kamieńsk, trzecia drużyna okręgówki, pokonał 2:1 wicelidera ligi, drużynę Mechanika Radomsko.

W regionalnych derbach tym razem lepiej zaprezentowali się piłkarze Sławomira Majaka, przerywając zwycięską passę wyjazdowych spotkań Mechanika Radomsko. Wynik nie zmienił lokat tych zespołów w tabeli.


Mecz toczył się w trudnych warunkach, padał deszcz, wiało... Nie było więc okazji do finezyjnych zagrań. O wyniku zadecydowały stałe fragmenty gry. Najpierw, po rzucie rożnym wykonywanym przez Mateusza Bobrowskiego, piłkę do bramki skierował głową Jarosław Bąkowicz. Potem, również po rzucie rożnym i zamieszaniu podbramkowym, do bramki Mechanika wbił ją Wojciech Golik.


Radomszczanie przebudzili się w drugiej połowie. Tomasza Walioszczyka uprzedzili w polu karnym obrońcy. Strzałami z daleka próbował zaskoczyć bramkarza Kamieńska Marcin Antczak. 
Honorowy gol dla Mechanika padł po rzucie karnym pewnie wykonanym przez Sławomira Makowskiego. 
Wcześniej w polu karnym obrońcami zakręcił Przemysław Szewczyk i został przez nich sfaulowany. To była 66. minuta. Na zdobycie przynajmniej wyrównującej bramki Mechanikowi zabrakło czasu.

- Przystępując do tego spotkania mieliśmy nóż na gardle. Mieliśmy za sobą przegrane mecze, a przyjeżdżał do nas zespół na fali, który wygrał sześć ostatnich spotkań. Ale udało się nam - mówi Sławomir Majak, trener Świtu. - Nie było to piękne spotkanie, ani dla kibiców, ani dla trenerów. Można powiedzieć, że strzeliliśmy dwie bramki, które nie chciały nam wpaść w dwóch poprzednich spotkaniach.


Majak podkreśla, że jego zespół nie rezygnuje z walki o awans. Zimą liczy na wzmocnienia drużyny. A wiosną... będzie walczył.


Jak mecz ocenia Rafał Ozga, trener Mechanika?
- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo słaba. W drugiej połowie pierwsze 10 minut też przespaliśmy. Dopiero potem gra zaczęła się nam kleić - komentuje. - Po wielu meczach bez porażki zdarzył się nam słabszy występ, choć w przypadku kilku zawodników widać było pewne zdenerwowanie... Przeciwnik strzelił dwie bramki... Cóż... trzeba grać dalej.


W tym tygodniu rozegrane zostaną dwie ostatnie kolejki. Okręgówka grała wczoraj i zagra też w weekend. Mechanik w niedzielę jedzie do Bełchatowa na mecz ze Zjednoczonymi, a Kamieńsk wyjeżdża do Szczercowa na mecz z Astorią.


W III lidze Pilica Przedbórz zremisowała na swoim boisku z Włókniarzem Zelów (0:0). Przedborzanie zajmują w tabeli 11. miejsce. W ostatniej kolejce rundy jesiennej Pilica zagra na wyjeździe z Concordią Piotrków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto