Radomsko: Radny Rafał Dębski spotkał się z mieszkańcami [ZDJĘCIA]

W czwartek, 14 marca, przewodniczący rady miasta Radomska Rafał Dębski zorganizował spotkanie z mieszkańcami swojego okręgu wyborczego. W przedszkolu przy ulicy Kołłątaja mówiono o już wykonanych inwestycjach oraz najpilniejszych potrzebach, a wśród nich mieszkańcy najczęściej wymieniali remonty dróg i chodników. Chodzi tu m. in. o ulice Żwirki i Wigury, Zgody, Chopina, Architektów czy Parkową. Mieszkańcy skarżyli się też na podtopienia na ul. Topolowej, Miłaczki i Kwiatowej.

- Wystarczy 10 minut ulewy i zalewna nam ogródki i garaże, kratki wybijają i w ogóle nie zbierają wody – mówili mieszkańcy wspomnianych ulic.

Na ulicy Zgody ludzie mają wodę w Piwnicach – komentowała jedna z radomszczanek obecnych na spotkaniu.

Mówiono także o przychodni na ul. Przedborskiej, o której w ostatnich tygodniach zrobiło się bardzo głośno, gdy pojawiły się wstępne palny jej remontu i przeniesienia gabinetów na ul. Armii Krajowej. O tym, że o likwidacji przychodni nie ma mowy, przekonuje radny Marek Rząsowski, przewodniczący komisji rozwoju rady powiatu radomszczańskiego.
- Otrzymałem informację, że przychodnia nie zostanie zamknięta i że nie ma konieczności przenoszenia gabinetów na czas remontu. Najpierw remont można wykonać w jednej części, podczas gdy w drugiej normalnie będą odbywały się przyjęcia pacjentów. Potem wyremontowana zostanie druga część przychodni – mówi Marek Rząsowski.

Radomsko: Władze powiatu o planach związanych z przychodnią przy ul. Przedborskiej [FILM]

Mieszkańcy mogli też wyrazić swoją opinię na temat ewentualnego powrotu straży miejskiej, która mięłaby się zająć karaniem mieszkańców najbardziej zanieczyszczających powietrze i przyczyniających się do powstawania smogu. O tym, jak miasto walczy ze smogiem opowiadał z kolei radny Łukasz Więcek. Do udziału w kolejnej edycji Budżetu Obywatelskiego zachęcał radny Dariusz Kopeć.

Czytaj też: Petycja ws. walki ze smogiem w Radomsku. Zapytają mieszkańców, czy chcą powołania straży miejskiej

Wszystkie spostrzeżenia przewodniczący rady miejskiej skrzętnie zapisywał w notesie, by w umieniu mieszkańców wystąpić do urzędu miasta. - Wiem, że apetyt na inwestycje jest duży i każdy mieszkaniec chciałby, by coś działo się na jego ulicy, ale musimy mierzyć siły na zamiary – mówił radny Rafał Dębski.

Niestety kilka pytań pozostało bez odpowiedzi, bo na spotkaniu nie pojawił się żaden przedstawiciel urzędu miasta.