Radomsko: Rekordowo mało pożarów. Strażacy podsumowali rok 2016

Z jednej strony było rekordowo mało pożarów, z drugiej - rekordowo dużo interwencji w przypadkach rojów owadów... 27 stycznia podczas narady rocznej w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Radomsku strażacy podsumowali swoje ubiegłoroczne działania.

Z roku na rok maleje procentowy udział akcji gaśniczych, a rośnie liczba interwencji dotyczących tzw. miejscowych zagrożeń (gniazda owadów, wypadki drogowe, usuwanie skutków ulew czy wichur). W 2016 roku straż z Radomska i powiatu interweniowała 1199 razy, paliło się 305 razy (przyczyną 49 procent z nich było podpalenie), miejscowych zagrożeń było 835 ( z tego 25 procent to usuwania gniazd owadów błonkoskrzydłych), a fałszywych alarmów - 59.
Liczba miejscowych zagrożeń wzrosła w stosunku do poprzedniego roku, kiedy było ich 693, o połowę spadła spadła natomiast liczba pożarów - z 602 do 305.
- Rok 2016 biorąc pod uwagę ofiary pożarów i innych zdarzeń był porównywalny z poprzednimi latami. Różnił się o nich małą ilością pożarów. 25 procent w stosunku do ogólnej liczby zdarzeń do naprawdę niski wskaźnik. Niestety innych zdarzeń - miejscowych zagrożeń mieliśmy stosunkowo dużo - porównuje st. bryg. Marek Jankowski, komendant powiatowy PSP w Radomsku.

Strażacy wzywani są niemal do każdego rodzaju zagrożenia bezpieczeństwa i na miejscu często są jako pierwsi. Z prawie połową akcji sami radzą sobie ochotnicy z miejscowych OSP, w wielu pomagają strażakom z PSP.
- W 2016 roku strażacy z Ochotniczych Straży Pożarnych sami interweniowali w przypadku 43 procent zdarzeń. To dobrze, ochotnicy chcą się szkolić, a samorządy doposażają ich jednostki, a pamiętajmy, że działalność OSP jest działalnością społeczną - mówi Henryk Czubaj, prezes zarządu powiatowego związku OSP. Jak dodaje, ochotnicy są zawsze pierwsi na miejscu zdarzenia, bo są najbliżej, a to nie do przecenienia.

Ale działania strażaków to nie tylko pomoc innym, to także akcje profilaktyczne (np. prowadzona na szeroką skalę akcja "Czad i ogień. Obudź czujność!"), ćwiczenia, szkolenia, zawody pożarnicze czy organizacja konkursów. - Profilaktyka to nie tylko działania polegające na kontroli budynków, to również edukacja dla bezpieczeństwa. W ostatnich latach skupiamy się na promowaniu i rozdawaniu czujek dymu i tlenku węgla. Docieramy do mieszkańców całego powiatu, współpracujemy z MOPS-ami i GOPS-ami, które wskazują nam najbardziej potrzebujące rodziny - wyjaśnia kpt. Artur Bartosik, rzecznik prasowy KP PSP w Radomsku. - Apelujemy też to mieszkańców powiatu o wyposażanie domów w te niewielkie urządzenia, które mogą uratować życie.

Co roku strażacy dzięki wsparciu m. in. samorządów wzbogacają się o nowy sprzęt. W 2016 roku KP PSP udało się kupić sprzęt za około 66 tysięcy złotych. Kupiono m. in. dwie kamery termowizyjne, sprzęt do ratownictwa wysokościowego, defibrylator i sprężarkę do ładowania butli powietrzem. Dotacje otrzymały także ochotnicze jednostki - w sumie 226 tys. zł.

- Bardzo pozytywnie oceniam pracę komendy powiatowej. Uważam, że działania podejmowane przez strażaków są godne uznania - stwierdził podczas narady st. bryg. Jarosław Wlazłowski, komendantem wojewódzki PSP w Łódzkiem.

Czytaj więcej w tygodniku "Co Nowego", 3 lutego z "Dziennikiem Łódzkim".