Dlaczego praca urzędników na tych samych stanowiskach jest wyceniana według różnych stawek? Tak twierdzi magistracka „Solidarność”, która na swojej tablicy ogłoszeń wywiesiła tabelki z zarobkami na poszczególnych stanowiskach w urzędzie miasta. I rozpętała się burza.
- Uważam, że należało przedstawić pracownikom te informacje, powinni wiedzieć, jak wyceniany jest ich trud i wysiłek wkładany w funkcjonowanie miasta, szczególnie w momencie, gdy pracownicy starostwa powiatowego otrzymali podwyżki – mówi Daniel Serwa, szef magistrackiej „S”. - Jak się okazało, dysproporcje pomiędzy wynagrodzenia pracowników na tych samych stanowiskach są ogromne.
Związkowcy wywiesili zestawienie składające się z czterech stron. Na jednej są średnie miesięczne wynagrodzenia z podziałem na stanowiska, natomiast na drugiej najniższe i najwyższe wynagrodzenie również z podziałem na stanowiska. - Wynika z nich na przykład, że osoby pracujące na stanowisku pomocy administracyjnej, a stanowisko to nie jest stanowiskiem urzędniczym, zarabiają dużo więcej niż inspektorzy z kilkuletnim stażem – wyjaśnia Daniel Serwa. - Na kolejnych stronach zestawienia można zauważyć następne dysproporcje pomiędzy zarobkami pracowników, z podziałem na komórki organizacyjne urzędu. Wynika z niej, że pracownicy wydziału spraw obywatelskich zarabiają najmniej, a dysproporcje pomiędzy najniższym a najwyższym wynagrodzeniem na stanowiskach urzędniczych przekraczają nawet 100 procent...
Co na to władze miasta? Czytaj więcej w tygodniku "Co Nowego", co tydzień w piątek z "Dziennikiem Łódzkim".
Czytaj także: Radomsko: Nie dla wszystkich takie same podwyżki. Pracownicy szkół pokrzywdzeni?
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?