Remont ulicy Jagiellońskiej w Radomsku, jak zapewniali w imieniu inwestora urzędnicy z radomszczańskiego starostwa, miał poprawić bezpieczeństwo jazdy i rozwiązać problemy komunikacyjne w rejonie skrzyżowania z ulicą Piastowską. Rzeczywistość pokazuje jednak, że potwierdziły się powody do sceptycyzmu, że dopiero zimą okaże się czy nowe wysepki i wąskie skręty zdadzą egzamin.
W tym tygodniu, po pierwszym ataku zimy wielu kierowców krytykuje rozwiązania przyjęte na tym skrzyżowaniu.
- Już latem były tam problemy, ale teraz na skrzyżowaniu i na wysepkach leży gruba warstwa śniegu, jeździć trzeba dosłownie po omacku - skarży Jan Barszcz, zawodowy kierowca z 35 letnim stażem.
- Do końca nie wiadomo, kiedy skręcić w lewo, a nieroztropna jazda może skutkować czołowym zderzeniem - dodaje inny radomszczanin.
Zdaniem kierowców, jedynym wyjściem, które zapewni bezpieczeństwo w rejonie tego skrzyżowania jest całkowite usunięcie śniegu z jezdni oraz wysepek. I trzeba to zrobić łopatą.
- Bo zgarnięcie śniegu przez pług problemu nie rozwiązuje - dodają kierowcy.
W myśl podpisanego porozumienia między miastem i powiatem, zimowym utrzymaniem ulicy Piastowskiej i Jagiellońskiej w Radomsku (obie należą do dróg powiatowych) zajmuje się miasto. Zdaniem Sławomira Wojarskiego, zastępcy naczelnika wydziału planowania i inwestycji w urzędzie miasta, ulice w tym rejonie są systematycznie odśnieżane.
- Uwzględniając uwagi kierowców w ten rejon będą jednak również kierowani pracownicy zręcznymi maszynami do odśnieżania - obiecują magistraccy urzędnicy.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?