Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radomsko: Związek Nauczycielstwa Polskiego zastanawia się nad formą dalszego protestu [ROZMOWA]

IS
Adam Młynarski, szef oddziału ZNP w Radomsku
Adam Młynarski, szef oddziału ZNP w Radomsku Jacek Drożdż
O działaniach Związku Nauczycielstwa Polskiego w sprawie zmian w edukacji i planowanych formach protestu mówi z rozmowie z Ireneuszem Staszczykiem Andrzej Młynarski, szef ZNP w Radomsku

Wakacje szybko miną, związek rozważa kontynuacje protestu? Taki był przekaz środowiska przed wakacjami?
Strajk pokazał nie tylko ogromną determinację naszego środowiska, ale również ogromną zawodową solidarność. Pokazał również, że rządzący, aby złamać protest są gotowi w nadzwyczajnym trybie nowelizować prawo, dezorganizując system egzaminacyjny, w tym egzamin maturalny.

To właśnie ten fakt przesądził o decyzji Prezydium Zarządu Głównego zawieszającej akcję strajkową. Nie wolno było dopuścić do kolejnej dewastacji systemu oświaty, w tym systemu egzaminów zewnętrznych. Nie można było dopuścić również do kolejnej eskalacji krzywdzących opinii kierowanych pod adresem naszego środowiska. Strajk jest zawieszony, ale nasz protest nadal trwa. Zaczęliśmy drugi etap protestu. Rozpoczęliśmy obywatelskie narady poświęcone przyszłości edukacji. Rozmawiać w gronie nauczycieli, specjalistów, rodziców, organizacji pozarządowych i samorządów o tym, jak ma wyglądać edukacja. Chcemy razem zastanowić się, jakiej szkoły oczekują różne środowiska. Chcemy mówić nie tylko o kwestiach płacowych. Chcemy wspólnie zbudować szerokie porozumienie na rzecz przyszłości edukacji.

W kwietniu ogłosiliśmy sześciopunktowy program „Szkoła na szóstkę” wykraczający poza postulat płacowy i daliśmy czas do września rządowi na jego realizację. Program „szkoła na 6” to:
· wzrost nakładów na edukację do 5 proc. PKB
· odchudzenie podstaw programowych (w tym lekki tornister )
· kształcenie umiejętności zamiast nauki pamięciowej
· zmniejszenie biurokracji w szkołach
· zwiększenie autonomii szkół i nauczycieli
· wzrost wynagrodzeń nauczycieli i pracowników oświaty

Mimo wakacji przeprowadzimy dyskusję, na podstawie której zostanie wypracowane stanowisko Związku Nauczycielstwa Polskiego o formie dalszych działań protestacyjnych w obronie naszej godności. Pod koniec wakacji dokonamy podsumowania debat i działań rządu. Rozważamy również poprzedzenie ponownie referendum wśród pracowników oświaty.

Złośliwi twierdzą ,że wasza grupa zawodowa niestety nie ma siły przebicia bo jest elektoratem, na którym najmniej zależy rządzącej partii, więc nie ma co w ten elektorat „ inwestować”.
W czasie tego protestu pokazaliśmy, że potrafimy się zjednoczyć, razem walczyć o swoje prawa i o edukację, że potrafimy wytrwać w długim proteście. To było dla nas ważne, ale i bardzo trudne doświadczenie. W czasie tego największego od lat 80. strajku spotkaliśmy się z ogromną bezwzględnością strony rządowej. Mieliśmy do czynienia z lekceważeniem protestu, dzieleniem środowiska, a potem z upokarzaniem strajkujących i psuciem prawa oświatowego. I zostaliśmy sami z problemami, z którymi dalej musimy się mierzyć. Potraktowano nas podobnie jak sędziów, lekarzy…. Jeżeli mówi Pan o inwestycji, to powinniśmy mówić o inwestycji w przyszłość pokoleń Polaków.

Nowy minister edukacji, ale chyba narracja ta sama?
Narracja ta sama i kilka nieprzemyślanych wypowiedzi. W „Porannej rozmowie w RMF FM” nowy minister edukacji powiedział m.in.: „Reforma była potrzebna, chaosu w szkołach nie ma”. A o strajku powiedział: „My tego cyrku nie organizowaliśmy”. Takimi wypowiedziami minister edukacji odbiera godność tym, którzy strajkowali w trosce o lepszą przyszłość edukacji. Obraża ponad pół miliona strajkujących nauczycieli i pracowników oświaty, ale również tych, którzy wspierali protest i utożsamiali się z nim.

Spodziewacie się dialogu czy monologu ze strony ministerstwa edukacji?
Po pierwszym spotkaniu z ministrem powiało optymizmem. Nie było słowotoku, nie było paplaniny, a konstruktywna rozmowa. Spotkania w sprawie edukacji mają być kontynuowane w drugiej połowie sierpnia. Mają dotyczyć nie tylko spraw płacowych, ale i problemów edukacji. Prawdopodobnie będą się toczyły w ramach reaktywowanego zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty w Centrum Partnerstwa Społecznego „DIALOG”. 2 sierpnia będę brał udział w rozmowach w/s rozporządzenia płacowego wprowadzającego podwyżki od 1 września 2019r. Mamy swoje propozycje, zobaczymy jak się minister do nich odniesie. Liczymy na dialog!

Dzisiaj jest jasne, że dobre samorządy to te, które poradziły sobie z podwójnym rocznikiem. Za wzór stawiane są samorządy, które nie widzą problemu, jaki niesie reforma oświaty?
Widziałem konferencję, na której samorządowcy zaproszeni przez MEN zachwalali reformę i mówili, że nie ma problemu z podwójnym rocznikiem. Później się okazało, że to członkowie PIS. Żenujący spektakl! Przedstawiciele korporacji samorządowych twierdzą, że problem jest duży, przede wszystkim nie otrzymali pieniędzy na wdrożenie reformy i sfinansowanie podwójnego rocznika. Powiaty będą miały ogromne problemy z sfinansowaniem w tym roku oświaty. Uczniowie może się zmieszczą w szkołach ale w wielu przypadkach nie w tych, które sobie wymarzyli. Kontynuowanie nauki w szkole branżowej zamiast w liceum dla niektórych uczniów może być ogromnym problemem. Kontrola przeprowadzona przez NIK nie zostawiła suchej nitki na MEN w zakresie przygotowania tej reformy i jej wdrożenia. Potwierdziła, że opowieści pani minister Zalewskiej, a rzeczywistość to dwa różne światy.

Problem z miejscami w szkołach to jedna sprawa, ale wychodzi na to, że zaczyna brakować nauczycieli. Jest sposób, aby temu zaradzić? Czy będą swoiste „ łapanki’: kto chce, może uczyć?
Rzeczywiście, widzimy narastający brak nauczycieli kształcenia ogólnego, przedszkolnego i przede wszystkim zawodowego. w dużych miastach. Najważniejszą dziedziną naszego życia społecznego jest edukacja. Jeśli nie zaproponujemy młodym ludziom godnych warunków finansowych, nie przyjdą do pracy w szkole, a ci, którzy dziś pracują, zaczną odchodzić. Niestety, tak już się dzieje w dużych miastach.

ZNP przeprowadził badanie dotyczące biurokracji w szkole. Wyniki badania, w naszej opinii, skłonić powinny władze oświatowe do głębokiego namysłu nad mechanizmami działania systemu, w którym do rangi celu samego w sobie urosło wytwarzanie i gromadzenie dokumentów – w myśl zasady, że „na wszystko trzeba mieć papier”. Wprowadzanie na siłę przez minister Zalewską zmian w zakresie awansu zawodowego i oceny pracy, za chwilę wycofanie się z nich to na pewno nie służy stabilizacji zawodowej. Ktoś, kto będzie widział swoją karierę zawodową w szkole zastanowi się dziesięć razy zanim rozpocznie studia na kierunku pedagogicznym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto