Radomsko/powiat: "Tragiczny" stan powiatowych dróg. Będzie remont odcinka Kajetanów-Żeleźnica?

Stan techniczny nawierzchni jezdni na większości dróg powiatowych jest niezadowalający - mówi Aleksander Broszkowski, naczelnik wydziału zarządzania drogami w starostwie w Radomsku i przyznaje, że powiatowe drogi są niestety powodem do wstydu dla samorządu. - Większość dróg wymaga przeprowadzenia zabiegu remontu w formie nakładki lub nawet przebudowy. Takie zabiegi powinny być prowadzone na każdej drodze raz na 15-20 lat w zależności od jej konstrukcji. Zaniechanie ich powoduje występowanie dużej ilości ubytków.

Bardzo zły stan dróg powiatowych był tematem poniedziałkowego (19 kwietnia) posiedzenia komisji rozwoju powiatu radomszczańskiego. Radni Michał Koski oraz Wojciech Ślusarczyk zwrócili uwagę na tragiczną sytuację na odcinku Kajetanów-Żeleźnica (gmina Przedbórz). - Trudno określić stan, a jakim znajduje się droga między Kajetanowem a Starą Wsią. Na pewnym odcinku droga jest właściwie nieprzejezdna - mówi radny Koski i wnioskuje o natychmiastowe dokonanie napraw cząstkowych.

Remont cząstkowy nic tu nie da - dodaje radny Ślusarczyk. - Ta droga właściwie zaczęła się rozpadać, tu już nie ma czego łatać. - Złożyłem na ręce pani starosty wniosek w sprawie konieczności pilnego remontu drogi powiatowej na odcinku Kajetanów-Żeleźnica. Stan wspomnianego odcinka jest tragiczny. Pamiętajmy że ta droga prowadzi do unikatowego obiektu, jakim jest Dojo Stara Wieś. Taka wizytówka bardzo źle świadczy o naszym powiecie.

Radny sugeruje, że na wspomnianym odcinku konieczna jest przebudowa, albo przynajmniej położenie asfaltowej nakładki. Radzi też, by o pomoc w finansowaniu inwestycji zgłosić się do gminy Przedbórz. Wniosek poparł również radny Michał Koski.

Jak tłumaczy Aleksander Broszkowski, w poniedziałek na terenie gminy Przedbórz pojawiły się trzy ekipy remontowe. Jeśli pogoda na to pozwoli, jedna nich szybko powinna dotrzeć do Kajetanowa. Na generalny remont na razie nie ma co liczyć, bo powiat nie ma na niego pieniędzy. W roku na rok samorząd remontuje coraz mniej dróg. W 2019 roku wyremontowano 15 km powiatowych dróg, w 2020 już tylko 5 km.

Nie mamy wystarczających funduszy na remonty dróg, nawet tych, które wymagają pilnej przebudowy. Powodem tej sytuacji jest fakt, że co roku musimy dokładać do funkcjonowania oświaty. To niestety odbywa się kosztem inwestycji - mówi starosta Beata Pokora.

Powiatowi urzędnicy zapewniają, że starają się o fundusze zewnętrze wszędzie tam, gdzie tylko jest taka możliwość... nie zawsze z sukcesem.

Na przebudowę ulicy ks. Kościowa staraliśmy się o dotacje z Funduszu Dróg Samorządowych oraz Rządowego Funduszu Inwestycji. Na wnioskowane 1,2 mln zł otrzymaliśmy tylko 500 tys. zł. Koszt inwestycji to ponad 4 mln zł. Na remonty ul. Piłsudskiego i Krasickiego w ogóle nie otrzymaliśmy dofinansowania - mówi Aleksander Broszkowski.

Na remonty cząstkowe powiat przeznaczył w tym roku nieco ponad 1 mln zł, planowany termin zakończenia pozimowych remontów wszystkich dróg to koniec maja. Termin ten wydłużył się z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych. Obecnie na terenie powiatu działają 4 ekipy remontowe. Urzędnicy tłumaczą, że w najgorszym stanie są drogi w gminach Przedbórz, Wielgomłyny oraz Żytno i to tutaj w pierwszej kolejności dokonane będą naprawy.