Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radomszczanie boją się oczyszczalni w centrum

Justyna Drzazga
fot. Justyna Drzazga
Pod szyldem firmy Eko-Radomsko, którą kupiła grupa .A.S.A. (właścicielem jest duży hiszpański koncern) działa zakład zajmujący się oczyszczaniem ścieków przemysłowych i odpadów płynnych, na dodatek także tych niebezpiecznych.

Mimo że zakład prosperuje już od pół roku, mało kto wiedział, że w centrum Radomska, przy ul. Narutowicza, utylizowane są m.in. leki, czy stare akumulatory.

- Zazwyczaj jest głośno, gdy w strefie inwestycyjnej pojawiają się nowi inwestorzy. W tym przypadku tak nie było. Komu zależało na tym, by mieszkańcy nie wiedzieli, że ich życie może być zagrożone? - pyta Andrzej Plutecki, miejski radny z PiS.

- Zdenerwowałem się, gdy przez przypadek dowiedziałem się o firmie utylizującej trucizny. Czy radomszczanie wiedzą, że miejska wigilia odbędzie się obok niebezpiecznych trucizn? - zastanawia się Krzysztof Zygma z RdR, przewodniczący rady powiatu.

Kilku radomszczan o istnieniu oczyszczalni dowiedziało się z reklam radiowych. - Przejeżdżając przez Częstochowę usłyszałem w radiu, że firma działająca w Radomsku oferuje odbieranie niebezpiecznych odpadów - mówi radomszczanin (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).

- Czy ścieki te trafiają do Radomki? Nie daj Boże, jak coś się zepsuje i niebezpieczne chemikalia popłyną z prądem rzeki przez miasto... - dodaje inny mieszkaniec.

Jak ustaliliśmy, Eko-Radomsko wystąpiło do urzędu marszałkowskiego o pozwolenie na wprowadzanie oczyszczonych ścieków przemysłowych do Radomki. - Firma dostała je na 10 lat. Musiała jednak zaakceptować dwa warunki. Po pierwsze, wydział ochrony środowiska nie zgodził się na 40 tys. ton odpadów rocznie, tylko na 4 tysięcy. Po drugie, firma musiała zarezerwować 450 tys. zł, jako zabezpieczenie na wypadek negatywnego oddziaływania na środowisko - informuje Krzysztof Kowalewicz z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi.

Kowalewicz podkreśla, że ze względu na "szkodliwość materii" władze miasta mogą w każdej chwili poprosić Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska o kontrolę.

Tymczasem przedstawiciele Eko-Radomsko twierdzą, że radomszczanie nie mają powodów do obaw. - Zajmujemy się głównie oczyszczaniem ścieków z Metalurgii. A więc tym samym, co wcześniej robiła Metalurgia. Tyle że po przejęciu oczyszczalni, doinwestowaliśmy ją, by była bezpieczniejsza. To tak jakby kierowca zamienił syrenkę na mercedesa - tłumaczyła podczas czwartkowej nadzwyczajnej sesji rady miejskiej Olga Gęsiarz, kierownik ds. ochrony środowiska w Eko-Radomsko.

Gęsiarz dodaje, że przyjmowanie odpadów z zewnątrz to tylko ok. 2 proc. działalności firmy: - Jesteśmy cały czas monitorowani przez certyfikowane laboratoria. Zresztą nie możemy pozwolić sobie na uszczerbek na wizerunku firmy znanej w całej Europie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto