Ostatnio wystąpili do spółdzielni mieszkaniowej z wnioskiem o zbadanie promieniowania w ich okolicy. Przedstawiciele spółdzielni przychylili się do ich prośby i poprosili o to sanepid.
- Lokatorzy w swoim wniosku stwierdzili, że według nich anteny szkodzą ich zdrowiu. Zarząd zdecydował, że w interesie członków spółdzielni trzeba podjąć konkretne działania - mówi Irena Łęska, prezes Radomszczańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która administruje blokami przy ul. Leszka Czarnego.
Efekt? Przedstawiciele RSM złożyli skargę do państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego w Łodzi, w której zażądali wykonania pomiarów promieniowania.
- Kilka dni temu pomiar został wykonany. Przeprowadzono go zarówno w mieszkaniach, jak i na klatce schodowej a także na zewnątrz - dodaje prezes Łęska.
Warto zaznaczyć, że spółdzielnia nie poniosła żadnych kosztów związanych z pomiarem. Aktualnie mieszkańcy czekają na wyniki badań.
- Powinny być one w ciągu dwóch, góra trzech tygodni - podkreśla prezes RSM.
Tymczasem radomszczanie, mieszkający zaledwie kilkadziesiąt metrów od "grzybka", są przekonani, że promieniowanie z anten jest za wysokie.
- Wielu z nas, od czasu gdy zamontowano te anteny, praktycznie za oknem, czuje się gorzej. Mamy migreny, kłopoty ze snem - wyliczają mieszkańcy walczący z nadajnikami, którzy założyli nawet stowarzyszenie pod nazwą "W Obronie Mieszkańców przed Promieniowaniem PEM".
Sprawą anten na wieży ciśnień zajmowało się już wiele instytucji, do których po pomoc zapukali mieszkańcy. Jakiś czas temu powiatowy inspektor nadzoru budowlanego z Radomska uznał, że maszty stojące na "grzybku" są samowolą budowlaną i powinny zostać jak najszybciej rozebrane. Tyle że już wojewódzki inspektor miał na ten temat inne zdanie. Sprawa wróciła na szczebel powiatowy.
- Wydałem kolejną już decyzję nakazującą rozbiórkę stacji bazowej. Jednak wojewódzki inspektor znów ją uchylił i z tego co wiem sprawa trafiła do sądu administracyjnego - mówi Roman Radczyc, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Radomsku.
Na "grzybku" stoją maszty dwóch operatorów sieci komórkowych. Rozbiórka miała dotyczyć tych, które pojawiły się na wieży jako pierwsze. Tymczasem maszty postawione w drugiej kolejności - według PINB - zostały zamontowane zgodnie z przepisami. Tyle że mieszkańcy w tej kwestii też złożyli skargę do sądu.
Prezes RSM sprawą masztów próbowała zainteresować także Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska z Łodzi.
- Okazuje się, że RDOŚ mogłaby sprawdzić te urządzenia i emitowane przez nie promieniowanie, ale tylko w sytuacji, gdyby inspektor budowlany uznał anteny za nielegalne - kontynuuje Irena Łęska. - Na dziś to niemożliwe, trzeba więc czekać na ostateczne rozstrzygnięcia.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?