Radomszczańscy "elektrycy" spieszą z pomocą

Szkolne koło wolontariatu, które zaczęło działać dopiero w tym roku, zorganizowało kilka akcji, dzięki którym młodzież całej szkoły mogła bezinteresownie wspomóc potrzebującym.

Jedną z nich był happening ph. "Budujemy szkoły nadziei", podczas którego wolontariusze zbierali pieniądze na budowę szkoły na Madagaskarze oraz remont szpitala w Kamerunie.


- Stowarzyszenie Oblacka Pomoc Misjom zwróciło się do nas z prośba o zorganizowanie happeningu i zebranie pieniążków na szczytny cel. Dzieci bardzo chętnie włączyły się do akcji organizując m. in. loterię fantową czy przynosząc ciasta - tłumaczy Agata Kempska, koordynator akcji i jedna z opiekunek szkolnego koła wolontariatu.


Na stołach charytatywnej kawiarenki pojawiła się także radomszczańska zalewajka ufundowana przez restaurację Tori. W akcję zaangażowała się cała szkoła.

- Cześć osób zajęła się organizacją, pozostali uczniowie pomagają, kupując oferowane przysmaki, dzięki temu gromadzimy fundusze na pomóc potrzebującym dzieciom - tłumaczyła Agnieszka Kurzydlak, opiekunka młodych wolontariuszy.


Uczniowie bardzo chętnie włączyli się w akcję.

- Wolontariat w tych czasach nie jest trudną sprawą, wystarczy mieć trochę chęci, a czas na pewno się znajdzie, jesteśmy tego najlepszym przykładem. Dzięki odrobinie zaangażowania możemy naprawdę pomóc tym dzieciom - zachęcała Kamila Rybak, uczennica ZSE-E.


- Żadnemu z nas cierpienie innych nie jest obojętne, zrobienie ciasta czy galaretki to nie jest żaden problem, a komuś może to pomóc - podkreślali jej koledzy.


W czwartek młodzież z "elektryka" wraz z członkami radomszczańskiego Polskiego Czerwonego Krzyża kwestowała na ulicach miasta. Pieniądze ze zbiórki przeznaczone zostaną na wigilię dla najbardziej potrzebujących oraz paczki świąteczne. Dzisiaj natomiast pełnoletni uczniowie mogli honorowo oddać krew. W tej akcji udział wzięło ponad 40 osób, które łącznie oddały około 20 litrów cennego płynu.