- Serial w odcinkach po tytułem „rewitalizacja” właśnie się skończył – stwierdziła Magdalena Spólnicka, radna Platformy Dialogu, po informacji prezydenta Jarosława Ferenca, iż miasto nie będzie składać w lutym wniosków na rewitalizację centrum, bo nie zdąży ich przygotować.
Zaczęło się niewinnie: podczas poniedziałkowej sesji rady miejskiej (30 stycznia) w porządku obrad znalazł się punkt o unieważnieniu uchwały w sprawie przygotowania Gminnego Programu Rewitalizacji. Bo, jak tłumaczył prezydent, magistrat przygotowuje Lokalny Program Rewitalizacji i nie mogą obowiązywać dwie uchwały w jednej sprawie. Podczas dyskusji Magdalena Spólnicka zadała jednak pytanie, czy urząd marszałkowski zgodził się na pismo Radomska o przedłużenie terminu składania wniosków o dofinansowanie inwestycji. - Tak, ale tylko do 17 lutego. Nie jesteśmy w stanie złożyć w tym czasie wniosków spełniających kryteria rewitalizacji – stwierdził Jarosław Ferenc.
To był młyn na wodę radnych.
- Mam wrażenie, że rewitalizacji nasze miasto mieć nie będzie. To będzie nasza największa porażka. Tak naprawdę jesteśmy w punkcie wyjścia, w którym inne miasta były osiem-dziesięć lat temu – mówił Marek Rząsowski (PD).
- Stoimy przed sytuacją katastrofalną. Ogromny wstyd – dodał Andrzej Kucharski (PiS).
- Żadna władza nie chciała albo nie potrafiła wziąć się za rewitalizację. Czy jest sens wycofywania się z GPR, skoro możemy zrobić go teraz na spokojnie? – wtórowała Magdalena Spólnicka. - Jaki jest sens przystępowania do LPR, skoro w oparciu o niego i tak wniosków nie złożymy?
Jak się okazało, to nie jedyny problem z rewitalizacją, bo trzeba zmienić również obszar rewitalizacji...
- Sytuacja jest trudna. Gdy obejmowałem urząd, wydawało mi się, że obszar rewitalizacji został wytyczony zgodnie ze sztuką i prawem. A tak nie było. Źle została zrobiona również diagnoza, ale o tym dowiedzieliśmy się pod koniec ubiegłego roku – bronił się przed atakami Jarosław Ferenc. - Nie byłbym takim pesymistą, że to koniec rewitalizacji. Przy okazji likwidacji niskiej emisji, możemy przeprowadzić kilka inwestycji w centrum miasta.
Wyjaśniał też, że sporo winy w tej sytuacji ponosi jego poprzedniczka, Anna Milczanowska. A następnie wprawił radnych w osłupienie stwierdzeniem, że chociaż zatrudnił w urzędzie kilka nowych osób, to nie ma jednak wśród nich specjalistów od np. pozyskiwania funduszy zewnętrznych. - Nie mamy fachowców? To co my mamy? - pytał Andrzej Kucharski.
Prezydent został jeszcze spytany o kolejny możliwy termin następnego naboru na dofinansowanie przez urząd marszałkowski rewitalizacji. - Ma to być pod koniec tego roku, ale konkretnego terminu nie ma – stwierdził.
- Jesteśmy skansenem tego kraju – podsumował Jacek Gębicz (Wspólny Samorząd).
Dla porządku – za podjęciem uchwały uchylającej uchwałę o przygotowaniu Gminnego Programu Rewitalizacji zagłosowało 19 radnych, dwóch wstrzymało się od głosu...
Czytaj więcej w tygodniku "Co Nowego", w piątek z "Dziennikiem Łódzkim".
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?