Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Radosławem Pigoniem, nowym dyrektorem Szpitala Powiatowego

Justyna Drzazga-Nowińska
Radosław Pigoń, dyrektor Szpitala Powiatowego w Radomsku
Radosław Pigoń, dyrektor Szpitala Powiatowego w Radomsku Justyna Drzazga-Nowińska
Z dyrektorem Szpitala Powiatowego w Radomsku Radosławem Pigoniem rozmawia Justyna Drzazga-Nowińska.

Jakie szanse, po tych kilku dniach urzędowania, widzi Pan dla nowego szpitala w Radomsku? Zdaniem większości internautów, którzy wzięli udział w naszej sondzie szpital nie ma szans wyjść z długów nawet po przeprowadzce. Tylko 15 proc. ankietowanych w to wierzy. Ile dziś wynosi dług szpitala? Ile czasu będzie potrzeba, by szpital wyszedł na prostą?

- Zadłużenie szpitala sięga blisko 30 milionów złotych. Tylko za styczeń wynosi ono około 650 tysięcy złotych netto, a nie jak mówiono mi na początku - 200 tysięcy... Wszystkie zobowiązania szpitala są aktualnie w niekorzystnej formie. Nie ma już czasu, by zastanawiać się, czy warto je restrukturyzować czy nie. Nie ma innego wyjścia. Stanęliśmy pod ścianą i trzeba podjąć działania, by wreszcie zbilansować finanse szpitala. Nie jest to sprawa na dzień, miesiąc, a nawet trzy miesiące. To będzie proces długotrwały. Widzę realną szansę wyjścia z tej zapaści. Myślę, że pierwszych efektów finansowych będzie można spodziewać się jesienią lub pod koniec roku.

Ile kosztuje utrzymanie starego obiektu i tego nowego?

- Nowy budynek jest pięć razy większy niż stary. Obawiam się trochę, że koszty jego utrzymania mogą nas zaskoczyć... Teraz utrzymanie dotychczasowej siedziby kosztowało około 90 tysięcy złotych miesięcznie. Nowy generuje już 300 tysięcy złotych kosztów.

Ma Pan już opracowane plany wyjścia z tej patowej sytuacji? W grę mogą wchodzić zwolnienia personelu?

- Za wcześnie na wskazywanie np. które działy zostaną zredukowane. Na razie trwa analiza wszystkich kosztów. W krótkim czasie będę musiał podjąć mało popularne decyzje, ale jeszcze nie nadszedł moment. Na razie nie jestem w stanie przewidzieć, które stanowiska w nowym szpitalu będą niepotrzebne, a które trzeba będzie tworzyć. Zwolnienia byłyby teraz złym pomysłem.

Na jakim etapie jest przeprowadzka szpitala do nowej siedziby przy ul. Jagiellońskiej? Kiedy wreszcie się zakończy?

- Przeprowadzka powinna zakończyć się w czerwcu. Zrobię wszystko, by od 1 lipca szpital działał w nowych warunkach. Teraz trwa odbieranie pomieszczeń przez sanepid. Tego typu procedury trwają, więc realny termin przeprowadzki przypadnie na połowę czerwca. Najpierw przeniesione zostaną oddziały niezabiegowe, czyli interna, kardiologia, oddział dziecięcy. Krótko po nich - oddziały zabiegowe i blok operacyjny. Musi to nastąpić w krótkim odstępie czasu, by uniknąć kosztów związanych z równoczesnym funkcjonowaniem dwóch tych samych oddziałów. Pacjenci, których nie będziemy mogli wypisać, zostaną więc przewiezieni do już działających oddziałów. Ostatnio przenieśliśmy zakład diagnostyki obrazowej.....
Ostatnio przenieśliśmy zakład diagnostyki obrazowej. Wypowiedziałem niekorzystną umowę na tomograf, choć teraz konieczne jest przewożenie pacjentów na badania na naszym tomografie, który stoi w nowym budynku.

Czy będzie Pan za zmianą formy organizacyjno-prawnej z SPZOZ w spółkę prawa handlowego? Czy szpital będzie wydzierżawiać pomieszczenia nowego szpitala prywatnym firmom?
- Szpital w Radomsku, jako placówka publiczna ma ograniczoną możliwość pozyskiwania środków. Przekształcając go w spółkę otworzylibyśmy taką "furtkę". Nie ma to nic wspólnego z prywatyzacją, to byłaby komercjalizacja. Dzięki temu pacjent mógłby sobie wykupić np. badania, pomijając kolejkę. To byłoby z korzyścią dla pacjenta i szpitala. Teraz bowiem sprzęt szpitalny może pracować tylko w ramach limitu z NFZ. Myślę, że 2012 rok będzie rokiem przekształcania szpitala. Co do dzierżawienia pomieszczeń - ze statutu szpitala wynika, niezależnie od tych przekształceń, że możemy dzierżawić powierzchnie na usługi paramedyczne, które nie kolidują z naszą działalnością. Możemy więc wynająć pomieszczenie np. aptece czy sklepowi, gdzie pacjent będzie mógł kupić piżamę.

Będzie bakteriologia przy nowym przyszpitalnym laboratorium? Dlaczego zabrakło na nią miejsca w nowym budynku? Ponoć badań, za które płacili pacjenci, było tyle samo, co tych refundowanych przez NFZ?

- Każdego dnia docierają do mnie takie informacje... Okazało się, że poprzednia dyrekcja zdecydowała, że nie będzie bakteriologii w nowym szpitalu. Stanąłem przed faktem dokonanym. Gdy dostałem wyliczenia, z których wynika, że na uruchomienie bakteriologii potrzeba pół miliona, uznałem, że w obecnej sytuacji szpitala na to nie stać. Ustalam z sąsiednimi szpitalami, w jaki sposób moglibyśmy podzielić się zadaniami. My mamy nadwyżkę w sterylizatornii, inni w bakteriologii. Zresztą bakteriologia to nie jedyna "niespodzianka". Wyszło właśnie na jaw, że nie mamy pomieszczeń, gdzie można by przeprowadzać sekcję zwłok. A w tym przypadku zakup usług na zewnątrz nie wchodzi w grę... Czekam na ekspertyzę budowlaną. Równie niemiłym zaskoczeniem była informacja, że NFZ nie będzie miał w tym roku pieniędzy na dodatkowe kontrakty... Oczywiście zamierzam o nie walczyć i liczę, że dostaniemy je na nowe oddziały, które chcemy uruchomić od lipca.

Ma Pan już jakieś pierwsze sukcesy, jako dyrektor?

- W środę podpisałem umowę na badania mammograficzne dla kobiet w wieku 50-69 lat. NFZ zrefunduje nam każdą ich ilość. To plus, bo radomszczanki nie będą musiały już korzystać z mammobusów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto