Schetynówka powiatu nadal niepewna

Zanosiło się na cywilizowaną współpracę, którą docenią radomszczanie, a stosunki między magistratem a starostwem ulegną ociepleniu. Okazało się jednak, że górą są nerwy, nieporozumienia i zasada ograniczonego zaufania.

Powiat chciał, by miasto dołożyło pieniądze do schetynówki, a miasto, by starostwo dofinansowało budowę ronda na Sierakowskiego, ulicy powiatowej. Kompromis szybko osiągnięto. Problemy zaczęły się przy ustalaniu szczegółów. Najważniejszą kwestią było zarezerwowanie pieniędzy w budżetach samorządów - po 775 tys. zł.
W lipcu miasto powiedziało "tak", a na początku sierpnia władze powiatu w piśmie sugerują radnym miejskim podjęcie stosownej uchwały o dzieleniu pomocy finansowej.

Prezydent Anna Milczanowska odpowiadała - to już wrzesień - że uchwała zostanie podjęta na sesji 10 września. I oczekuje, że analogiczne działania przeprowadzi rada powiatu. W tym samym czasie Jacenty Olszewski, przewodniczący Rady Miejskiej, przedstawia Krzysztofowi Zygmie, szefowi rady powiatu, propozycję zwołania 10 września wspólnej sesji, na której uchwały obu samorządów zostaną przegłosowane.

I tu coś się zacina. Krzysztof Zygma tłumaczy, że zwołanie sesji nadzwyczajnej będzie trudne, a radni powiatowi mają ustalony termin sesji na 29 września. Wtedy właśnie uchwała o przekazaniu miastu 775 tysięcy złotych ma zostać przegłosowana. Jednak władze powiatu proponują miastu budowę ronda jako przekazanie zadania innej gminie...
Radnych miejskich taka decyzja kolegów z powiatu zdenerwowała.

- Kierując się zasadą ograniczonego zaufania, zarząd powiatu może się spodziewać, że nasza uchwała o udzieleniu pomocy starostwu również zostanie podjęta 29 września - podsumowuje Wioletta Pal, wiceprezydent Radomska.
I decyzja w sprawie pomocy starostwu nie zapadła.

Przypomnijmy, że wnioski do przyszłorocznej edycji Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych samorządy muszą złożyć do 30 września.