Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skra gra z Zenitem w Kazaniu

Paweł Hochstim
Konrad Piechocki, Grzegorz Stawinoga i Andrzej Lewandowski zwiedzali meczet na kazańskim Kremlu
Konrad Piechocki, Grzegorz Stawinoga i Andrzej Lewandowski zwiedzali meczet na kazańskim Kremlu fot. Paweł Hochstim
Lloy Ball w stroju gladiatora z billboardów zaprasza kibiców na środowy mecz trzeciej rundy Ligi Mistrzów Zenitu Kazań z PGE Skrą Bełchatów.

Choć w pierwszym spotkaniu Zenit wygrał w Łodzi 3:2, od bełchatowian emanuje spokój i pewność siebie. Mecz rozpocznie się o godz. 16 polskiego czasu w hali "Sankt Petersburg" w Kazaniu.

Gdyby Skra grała z Zenitem nie w siatkówkę, a w piłkę nożną, to pewnie mecz trzeba by odwołać. Cały Kazań zasypany jest nieprawdopodobną ilością śniegu, a zaspy powstałe przez zepchnięcie białego puchu z ulic czy chodników sięgają momentami kilkunastu metrów. Ale nie zmienia to faktu, że Rosjanie przeciętnie interesują się swoją drużyną, którą mogą chwalić się w Europie. W środę zresztą kibice będą mieli wybór, bo o tej samej porze, czyli o godz. 18 miejscowego czasu, w Kazaniu odbędą się trzy mecze na bardzo wysokim poziomie - siatkarski, koszykarski i hokejowy. Stolica Tatarstanu może się pochwalić sportem na bardzo wysokim poziomie.

Prezesi Skry Konrad Piechocki, Grzegorz Stawinoga i sekretarz rady nadzorczej Andrzej Lewandowski zwiedzali we wtorek największy w Rosji meczet na kazańskim Kremlu. Siatkarze PGE Skry z powodu siarczystego mrozu nie spacerowali po pięknym kazańskim Kremlu. Cały dzień spędzili w hotelu, m.in. analizując ubiegłotygodniowy mecz z Zenitem w Łodzi. Trener Jacek Nawrocki bardzo duże znaczenie przywiązuje do analizy wideo, więc najpierw ze statystykiem Fabio Stortim i swoim asystentem Maciejem Bartodziejskim "rozebrali" środowe spotkanie na czynniki pierwsze, a następnie przekazali swoją wiedzę graczom.

Ale Nawrocki ma nie lada zmartwienie, bo dopiero w środę okaże się, czy będzie mógł skorzystać z Miguela Falaski. Hiszpański rozgrywający w pierwszym meczu zderzył się z Danielem Plińskim, a po spotkaniu okazało się, że ma pękniętą kość palca u nogi. Mimo potwornego bólu dotrwał do końca meczu i - jak sam zapewnia - chce zagrać także. Gotowy do gry jest też Paweł Woicki, który ma w pamięci przynajmniej jeden mecz z Rosjanami. W grudniu 2007 roku AZS Częstochowa, w którym Woicki grał pierwsze skrzypce, wyeliminował z Pucharu CEV wielką Iskrę Odincowo, co wówczas było nie lada sensacją. - Mam ten mecz w głowie i pewnie będę miał zawsze - przyznaje Woicki.

Atutem Woickiego nie jest wzrost. Rosjanie mogą mieć ułatwione zadanie, by ominąć bełchatowski blok. - Warunki fizyczne, niestety, nie będą już nigdy moim atutem, ale myślę, że mogę za to wyeksponować swoje zalety - mówi Woicki. Jacek Nawrocki uważa, że Woicki może śmiało zastąpić Falaskę.

Po ubiegłotygodniowej przegranej w Łodzi 2:3, bełchatowianie - by awansować do turnieju finałowego Ligi Mistrzów - muszą wygrać cztery sety - trzy w normalnym meczu, a później czwartą, tzw. złotą partię.

- Musimy zagrać tak jak w trzech pierwszych setach meczu w Łodzi - mówi Daniel Pliński, środkowy mistrzów Polski. - Jeśli tak się stanie, to możemy doprowadzić do złotego seta.

Bełchatowianie nie chcą narzekać na trudną drogę w tegorocznej Lidze Mistrzów, ale nie da się ukryć, że los im nie sprzyja.

W grupie musieli radzić sobie z Trentino Volley i VfB Friedrichshafen, a później trafili na jednego z najmocniejszych tzw. średniaków Knack Roselare i na potęgę z Kazania. Potrafili jednak wygrać z Trentino, więc i z Zenitem są pewnie w stanie sobie poradzić.

- Moim zdaniem Zenit jest najtrudniejszym naszym rywalem w tym sezonie, ale możemy go pokonać - odważnie mówi Michał Winiarski, przyjmujący PGE Skry. Siłą kazańskiej drużyny jest z pewnością zagrywka - mocna i regularna. - Musimy im się przeciwstawić tym samym - podkreśla Winiarski.

Transmisję z meczu pokaże telewizja Polsat Sport.

Zaraz po zakończeniu spotkania bełchatowianie pojadą na lotnisko, skąd samolotem czarterowym z międzylądowaniem w ukraińskim Charkowie polecą do Łodzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto