Sprawa przedsiębiorcy z Radomska w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi. Wyrok w znacznej części podtrzymany

W środę, 20 listopada, w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi odbyła się apelacyjna rozprawa w sprawie przedsiębiorcy z Radomska, który oskarżony był stworzenie piramidy finansowej i oszukanie ponad 100 osób. Przypomnijmy, zarzuty dotyczyły także jego oświadczeń majątkowych oraz wyzbywania się majątku. Skazana została też jego żona.

Przedsiębiorca wyrok usłyszał na początku lipca. Piotrkowski sąd uznał go za winnego oszukania 106 osób i niekorzystnego rozporządzania mieniem o wartości ponad 6,43 mln złotych. Kolejny zarzut dotyczył siedmiu oświadczeń majątkowych z lat 2012 - 2016, te musiał składać jako radny. Sąd uznał, że oskarżony nie ujawnił w nich części zaciągniętych kredytów. Sąd uznał też, że przedsiębiorca w obliczu grożącej mu niewypłacalności, wyzbywał się majątku i w ten sposób naraził wierzycieli na niemożność chociażby częściowej spłaty. Przedsiębiorca został skazany na łączną karę 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz został zobowiązany do naprawienia szkody. Chodziło o ok. 70-80 pokrzywdzonych osób, które pożyczyły mu od 10 do 577 tys. zł. Skazana została także żona przedsiębiorcy. Sąd uznał, że w przypadku wyzbywania się majątku działała wspólnie i w porozumieniu w mężem. Kobietę skazano na1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 1 rok, ma ona także zapłacić grzywnę w wysokości 50 tys. zł.

Od wyroku się odwołano, a łódzki Sąd Apelacyjny w znacznej części podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji, zarówno w przypadku przedsiębiorcy, jak i jego żony.
- Dokonano tylko drobnej zmiany w punkcie dotyczącym naprawienia szkody wobec pokrzywdzonych. Wyeliminowano obowiązek naprawienia szkody w stosunku do 4 pokrzywdzonych osób. Reszta wyroku została utrzymana w mocy - wyjaśnia sędzia Piotr Feliniak, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Łodzi.