- Złodziej wpadł, bo nie miał biletu i awanturował się z konduktorem. Kierownik pociągu poprosił nas o pomoc - mówi st. sierż. Aneta Komorowska z Komendy Policji w Radomsku.
Okazało się, że 33-latek kilka dni temu opuścił areszt śledczy, gdzie odbywał karę za kradzieże. W plecaku, który miał przy sobie, mundurowi znaleźli m.in. dowody osobiste, karty płatnicze, dyski twarde od komputerów, telefony komórkowe. Część z tych rzeczy należała właśnie do 40-latka.
Teraz 33-latkowi grozi powrót za kratki.
Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?