Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stanisław Ślęzak w The Voice of Poland: Moje życie zmienia się o 180 stopni [ROZMOWA]

mk
The Voice of Poland/youtube.com
O udziale w The Voice od Poland, śpiewaniu i szkole rozmawiamy ze Stanisławem Ślęzakiem z Woźnik (gmina Lgota Wielka), uczniem ZSE-E w Radomsku. Staszka już w najbliższą sobotę zobaczymy w kolejnym programie na żywo. Trzymamy kciuki!

Jak to się stało, że zacząłeś śpiewać? Wcześniej szkoliłeś się w tym zakresie?
- Śpiewam od dziecka, ale bardziej na poważnie zająłem się tym po mutacji, czyli dokładnie od pierwszej klasy technikum. Raczej jestem samoukiem, ale brałem kilka lekcji wokalnych u pani Violetty Ojrzyńskiej.

W programie powiedziałeś, że występujesz głównie na szkolnych akademiach. Gdzieś jeszcze można było Cię usłyszeć?
- Poza szkolnymi akademiami nie można było mnie usłyszeć nigdzie. Zawsze byłem skryty i unikałem publicznych występów. Zwalczyć ten problem pomógł mi program The Voice of Poland...

Jak zaczęła się Twoja przygoda z The Voice? Jak to się stało, że zdecydowałeś się na udział w castingu?
- Od momentu gdy zacząłem śpiewać, moim celem było sprawdzenie się, zaczerpnięcie opinii od osób które znają się na muzyce i mogą mi coś doradzić. Dlatego wybrałem się do programu...

Czy wybierając się na casting spodziewałeś, że uda ci się dotrzeć do tego etapu?

- Nigdy bym nie pomyślał ze dojdę tak daleko. Moim ogromnym marzeniem był etap nokautów. To marzenie się spełniło i teraz program traktuje już bardziej jako zabawę i możliwość zdobycia nowego doświadczenia. Odczuwam już mniejszy stres wychodząc na scenę. Myślę, że to dobre podejście. Tak powinien myśleć każdy uczestnik.

Co się czuje, słysząc kolejne decyzje – jurorów czy widzów – o tym, że przechodzisz dalej?
- Czekając na werdykt, czuję ogromne podekscytowanie, ale i ciekawość tego, czy ludziom podobał się mój występ, czy ludzie doceniają to, co robię. Z każdym odcinkiem widzowie zaskakują mnie coraz bardziej. Dostaje masę wsparcia, miłych słów, które dają mi ogromną motywację do działania... w programie, ale też po nim.

Stanisław Ślęzak na żywo w The Voice of Poland 10. Uczeń ZSE-E w Radomsku wystąpi w kolejnym odcinku programu [ZDJĘCIA]

Jak oceniasz – biorąc pod uwagę głosy i umiejętności innych uczestników – swoje szanse na zwycięstwo?
- Na pewno nie czuje się faworytem, myślę ze nikt się nim nie czuje. Razem z uczestnikami programu tworzymy zgraną grupę. Nie ma miedzy nami rywalizacji, każdy nawzajem stara się sobie pomagać i chyba to jest najpiękniejsze w tym wszystkim.

Czy program już w jakiś sposób zmienił Twoje życie?
- To, ile poznałem osób związanych z muzyką, to jak oni mnie inspirują, jest niesamowite. Program pomógł mi się otworzyć. Zacząłem łatwiej nawiązywać kontakty. To show uświadomiło mi, że powinienem bardziej wierzyć w siebie i swoje możliwości. W tym momencie moje życie zmienia się o 180 stopni. Momentami nie dociera do mnie to, co się wokół dzieje. Wszystko wydaje się być pięknym snem, który - miejmy nadzieje - jeszcze choć trochę potrwa.

A tak prywatnie, poza programem, kamerami... jak wygląda twoje życie?

Uczęszczam do szkoły Zespołu Szkół Elektryczno-Elektronicznych w Radomsku, jestem w klasie maturalnej na profilu technik informatyk. Mam dużą rodzinę: sześcioro rodzeństwa, pięć sióstr i jednego brata. Rodzice prowadzą gospodarstwo ekologiczne i każdy członek rodziny stara się im w tym pomagać.

Jakieś hobby?

- Przed programem gdy miałem wolny czas lubiłem pograć w piłkę nożną. Grałem w miejscowym klubie sportowym Victoria Woźniki.

Zobaczcie ostatni występ Stanisława:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto