Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stobiecko Miejskie: Gorące dyskusje o przejeździe przez ul. Europejską i planie zagospodarowania

Jacek Drożdż
Nie brakowało emocji podczas spotkania mieszkańców Stobiecka Miejskiego z władzami Radomska. Dyskutowano m.in. o przywróceniu przejazdu przez ul. Unii Europejskiej i zmianach w planie zagospodarowania terenu.

– Wreszcie będę mogła spokojnie zasnąć, bo te sprawy nie dawały mi spokoju – mówi Jadwiga Łysik, radna ze Stobiecka, która zorganizowała spotkanie.

Nie da się ukryć, że rolnicy ze Stobiecka znaleźli się w trudnej sytuacji. Ich pola od domostw oddziela bowiem ulica Unii Europejskiej, część miejskiej obwodnicy. Ponieważ jeżdżą po niej ciężkie samochodu, na dodatek z dużą prędkością, magistrat zdecydował się zamknąć jedyny przejazd przez nią, przedłużenie ulicy Makuszyńskiego. Ustawiono tam po prostu barierki. I odcięto rolników od pól.

– Jak mamy tam teraz dojechać? Brzeźnicką? Przecież włączenie się do ruchu jest trudne, a jeśli wjedziemy na Brzeźnicką maszynami rolniczymi, spowodujemy korki i zablokujemy drogę– denerwowali się mieszkańcy Stobiecka. – Najlepszym wyjściem jest odblokowanie przejazdu przez Unii Europejskiej. To najprostsza droga i najbezpieczniejsza, tym bardziej, że ruch na obwodnicy jest minimalny.

Wątpliwości próbował rozwiewać Ireneusz Domagalski, naczelnik wydziału ruchu drogowego z Komendy Powiatowej Policji, zaproszony na spotkanie.
– Gdy rozpocznie się remont wiaduktu na Brzeźnickiej, ruch tranzytowy zostanie skierowany na Unii Europejskiej. I na drodze zrobi się tłoczno. Ponieważ jest to obwodnica, można tam jechać z większą prędkością niż na drogach miejskich. I może dojść do poważnego wypadku – tłumaczył.

– Ale w Brodowych jest skrzyżowanie ze znacznie ruchliwszą trasą szybkiego ruchu – usłyszał naczelnik od Leszka Krynke, byłego radnego miejskiego ze Stobiecka. – Natomiast na ul. Unii Europejskiej skrzyżowania nie ma. Był tylko przejazd – wyjaśniał Domagalski.

O jeszcze jednej rzeczy przypomniał Ludwik Madej z wydziału planowania w magistracie.
– W planach nie przewidziano skrzyżowań z ulicą Unii Europejskiej. Musimy więc trzymać się zapisów – mówił. Wiele nie wskórał, bo rozgoryczenie mieszkańców było bardzo duże. – Tak naprawdę zostaliśmy ukarani. Z jednej strony Stobiecko jest odcięte nową obwodnicą, z drugiej ul. Unii Europejskiej... To jak my mamy jeździć? – dopytywała Jadwiga Łysik.

Te problemy ma rozwiązać nowy plan zagospodarowania przestrzennego.
– Jest w nim uwzględniona droga, która pozwoli mieszkańcom Stobiecka dostać się do pól po drugiej stronie ul. Unii Europejskiej – zapewniali prezydent Anna Milczanowska i jej zastępca Marek Błasiak...

Czytaj dalej na następnej stronie...

Ostatecznie ustalono, iż magistrat podejmie starania umożliwiające przywrócenie przejazdu przez Unii Europejskiej. Liczy na to Zbigniew Zbroja, jeden z rolników, którzy mają pola po drugiej stronie drogi.

– Zamknięcie przejazdu tylko utrudniło mi życie. Żeby teraz dojechać do pól, muszę w obie strony nadrobić 10 km. I to po drogach naprawdę zatłoczonych: Brzeźnickiej, Kościowa, Krasickiego... – mówi. – Droga do pól była od wielu lat, a tu nagle wszyscy jadą i okazuje się, że jest zamknięta. Jeśli uregulowanie tej sprawy potrwa kilka miesięcy, to jeszcze będzie można wytrzymać. Ale podejrzewam, że będziemy czekać na to kilka lat.

Druga sprawa dotyczyła zmian w planie zagospodarowania. Chodziło m.in. o warunki związane z budową domów i prowadzenia działalności gospodarczej.
– Znalazł się tam zapis, że dopuszczona jest lokalizacja zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej towarzyszącej usługom, stanowiącej nie więcej niż 30 proc. powierzchni użytkowej usług – tłumaczyła Jadwiga Łysik. – Jeśli więc pod działalność gopodarczą ktoś przeznaczy 100 m kw., to dom nie może mieć więcej niż 30 m kw. Ten zapis trzeba zmienić.

Radna przypomniała także, że mieszkańcy mogą zgłaszać uwagi do planu. Bo dzięki nim będzie można dokonać w nim zmian. Rozdała także wzory wniosków, jakie należy składać w wydziale architektury.

– Dobrze, że wreszcie urzędnicy zajęli się naszą dzielnicą i doszło do zmian. Wcześniej była bowiem propozycja, żeby całe nasze działki były zagospodarowane na zieleń. To bez sensu. Wystarczy przecież pas zieleni, nawet o szerokości 10 m, tak jak teraz zaproponowano – mówi pan Mariusz, mieszkaniec Stobiecka. – Przecież po to było przeprowadzone scalenie terenu, żeby ktoś, kto ma tu ziemię, miał z tego jakąś korzyść, postawił sobie dom czy po prostu ją sprzedał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto