Niestety, cudów nie ma i jeśli niskich temperatur nie będzie, to Góra Kamieńsk w ferie nie ruszy. Ilość śniegu, która spadła do tej pory, jest niewystarczająca, dlatego wciąż potrzeba co najmniej kilku dni sztucznego naśnieżania, aby otworzyć trasy.
- Na najbliższe kilka dni zapowiadane są spore mrozy, dlatego jest realna szansa, że ośrodek zacznie działać w pierwszym tygodniu ferii - mówi Janusz Paduch. - Jednak w ostatnich tygodniach prognozy pogody w krótkim czasie zmieniały się tak diametralnie, że naprawdę trudno wróżyć, kiedy dokładnie otworzymy stok dla narciarzy.
Do sztucznego naśnieżania stoku potrzeba co najmniej 4 lub 5 stopni poniżej zera, aby puszczana z armatek śnieżnych i lanc woda mogła zamienić się w śnieg. W przypadku wyższej temperatury lecąca woda może stok zamienić w lodowisko.
Na 10 lutego w ośrodku na Górze Kamieńsk zaplanowano pierwszą większą imprezę pt. ,,Zgnieć butelkę. W programie m.in. zjazd na byle czym, zawody snowboardowe i narciarskie, ognisko. Nie zabraknie również nietypowych konkursów, np. zgniatania butelek na czas. Organizator zapewni też zabawy dla najmłodszych, pokaz ubrań i sprzętu sportowego oraz pokaz snowboardowy.
Ceny za karnety na Górze Kamieńsk wyniosą od 32 zł do 70 zł w dni powszednie oraz od 36 zł do 80 zł w weekendy. Natomiast przejazdy jednorazowe w dni powszednie będą kosztowały: 2 zł (wyciąg talerzykowy), 3 zł (orczyk) i 5 zł (kolejka linowa), w weekendy z kolei: 3, 4 i 6 zł. Dla początkujących będzie czynna szkółka narciarska.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?