Strażnicy miejscy ze zlikwidowanej w Radomsku jednostki walczą w sądzie o przywrócenie do pracy. Ich zdaniem, wypowiedzenia umów zostały im wręczone z naruszeniem przepisów prawa, a likwidacja straży jest tylko pozorna.
Jak uzasadniają, ich zakład pracy został w całości, łącznie z mieniem i częścią zadań, przejęty przez nowego pracodawcę, czyli urząd miasta w Radomsku. Dodatkowo magistrat zatrudnił dziewięciu byłych strażników w nowo utworzonym wydziale.
- Uważam, że o procesie zatrudnienia poinformowani byli tylko wybrani pracownicy Straż Miejskiej. Były to zaufane osoby pani prezydent. Natomiast pozostali strażnicy nie mieli szans, by taką informację uzyskać - mówi Arkadiusz Zarębski, szef jednego z działających w straży związków zawodowych.
W radomszczańskim sądzie pracy miało dojść do pierwszej rozprawy, ale nie stawił się na nią przedstawiciel magistratu. Kolejny termin wyznaczy sąd.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?