Po sześciu miesiącach radomszczański szpital notuje 900 tys. zł straty, choć po pierwszym kwartale wykazywał zysk. Co się w tak krótkim czasie zmieniło? - Złożyło się na to kilka spraw. Straciliśmy kontrakt na ratownictwo medyczne, a to 280 tys. złotych miesięcznie. Spłacamy raty, a nie tylko odsetki, z kredytu restrukturyzacyjnego, po 170 tys. zł na miesiąc - wylicza Czesław Kapała, dyrektor szpitala. - Ponadto Narodowy Fundusz Zdrowia nie rozliczył się z nami za tzw. nadwykonania. Chodzi o 1,6 mln zł. To wszystko sprawiło, że szpital znalazł się w dołku.
Jak zapewnia dyrektor, powodów do paniki jednak nie ma. - Naszym zadaniem jest wykazanie wyniku dodatniego na koniec roku. Szpital działa w specyficznych warunkach, są okresy, gdy wyniki finansowe wypadają gorzej - twierdzi dyr. Kapała. - Gdy jest gorzej, musimy ratować się doraźnymi rozwiązaniami. Trzeba jednak zachować spokój i przemyśleć metody wyjścia z kryzysu.
Dlatego szpital zdecydował się na współpracę z firmą Ma-gellan, specjalizującą się w świadczeniu usług finansowych placówkom medycznym. - W Magellanie mamy uruchomiony kredyt obrotowy na500 tys. zł. Podobny kredyt chcemy uruchomić w starostwie - mówi Kapała. - Gdy na przykład mamy płatności na początku miesiąca, a brakuje pieniędzy w kasie, wtedy ratujemy się takim kredytem. A gdy zapłaci nam NFZ, spłacamy kredyt i za miesiąc znów możemy z niego skorzystać.
Szpital liczy też na korzystne rozstrzygnięcie zawirowań wokół utraconego kontraktu na ratownictwo medyczne. Wojewódzki Sąd Administracyjny, który badał procedury, związane z przyznaniem kontraktu firmie Falck, zdecydował o ponownym rozpatrzeniu odwołania szpitala. - Nie wiem, czy odzyskamy ten kontrakt, ale na pewno jest to jakaś nadzieja na przyszłość - twierdzi dyrektor.
Ponadto szpital zyska od 1 października kontrakty na nowe przychodnie specjalistyczne. Uruchomione będą m.in. porady neonatologiczne i onkologiczne.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?