Tak świętowano 150-lecie KGW w Białośliwiu

Uroczystość z okazji 150-lecia działalności kół gospodyń wiejskich w Polsce odbyła się w sobotę Parku Dworku Raczyńskich. Tutaj wszystkie koła z gminy przygotowały małe wystawy, na których zaprezentowały to, co mają najlepsze. Były więc wyroby rękodzielnicze, bo wśród członkiń nie brakuje bardzo utalentowanych pań. Oczywiście nie zabrakło też pysznych przysmaków.

Ale sporo działo się też na scenie. Każde koło miało swoje „pięć minut”, podczas którego mogło przedstawić to, czym się zajmuje.

- Nasze koło powstało w 1946 roku. Wtedy organizowane były kursy i szkolenia, które dotyczyły tego, co związane jest z domem i gospodarstwem. Przewodniczącą koła była Leokadia Janiszewska. Na dłuższy czas koło zawiesiło swoją działalność i reaktywowało się w 2007 roku, teraz liczy 15 członkiń - mówiła Violetta Węgrzynows-ka, szefowa KGW w Dębówku Nowym.

Od niedawna działa też koło w Nieżychowie, które reaktywowano w 2011 roku. Obecnie zrzesza 25 pań.

- Aktywnie włączamy się w życie społeczności lokalnej. Uczymy, że bezinteresowna praca na rzecz swojego środowiska może dawać dużą satysfakcję - zapewniała Lucyna Klejna, która stoi na czele KGW w Nieżychowie.

Również w Tomaszewie gospodynie mają swoją organizację. Należy ona pod kółko rolnicze i działa w oparciu o jego statut. Współpraca z kółkiem jest bardzo owocna.

- Organizujemy różnego rodzaju festyny oraz imprezy okolicznościowe. W naszym sołectwie zostały też zorganizowane trzy projekty: budowa wiaty integracyjnej, boiska wielofunkcyjnego oraz przystani turystycznej - wymieniła Aleksandra Kwiecińska, przewodnicząca koła w Tomaszewie, które liczy 24 członkinie.

Z kolei 31 pań zrzesza koło w Pobórce Wielkiej. Powstało ono w 1958 roku i działało przez ponad 40 lat. Należały do niego również panie z sąsiedniej Pobórki Małej. Na szczęście po przerwie udało się wznowić działalność tej organizacji.

- Działalność naszego koła jest wszechstronna: organizujemy imprezy, wycieczki plenerowe, zgodnie z tradycją co roku na dożynki pleciemy wieniec. Na przełomie ostatnich lat nasz wieniec aż pięć razy na dożynkach zajmował pierwsze miejsce. Naszym sukcesem jest również to, że w tym roku otrzymałysmy certyfikat członkostwa portalu moje KGW i zostałyśmy dołączone do grona organizacji aktywnie kultywującą polską tradycję - mówiła z dumą Edyta Zdrenka, szefowa gospodyń z Pobórki Wielkiej.

W Białośliwiu działają dwa koła, ale mimo to nie ma między nimi rywalizacji. Panie dogadują się bez problemów. Młodsze koło zostało reaktywowane w 1947 roku. Obecnie liczy 50 członkiń. Panie ukończyły kursy szycia, robótek ręcznych, pieczenia czy gotowania.

Starsze jest koło gospodyń wiejskich „Włościanki”. Panie biorą udział w festynach i dożynkach organizowanych na terenie gminy. „Włościanki” doskonale wiedzą też, jak wykorzystać skarb ziemi białośliwskiej, czyli śliwki. W specjalnym kotle, na świeżym powietrzu, smażą z nich powidła, które są dumą i znakiem rozpoznawczym Białośliwia. Warto dodać również, że „Włościanki” zwyciężyły w konkursie organizowanym przez Głos Wielkopolski na najlepsze koło gospodyń wiejskich w Wielkopolsce.

Tak Białośliwie świętowało 150-lecie kół gospodyń wiejskich: czytaj więcej w Tygodniku Pilskim.