We wrześniu Teatr Źródło obchodzi swoje 18. urodziny. Jak jednak to wszystko się zaczęło? Zapytaliśmy o to Danutę Zawadzką, założycielkę i reżysera Teatru Źródło.
- Wcześniej, jeszcze w „szóstce”, prowadziłam nieduży teatrzyk dla dzieci. Kiedy ta sama grupa przyszła do gimnazjum nr 1 stworzyła teatr bez nazwy. Źródło wytrysnęło jednak już na sali gimnastycznej, podczas inauguracji gimnazjum w 1999 roku. Ówczesny program związany był właśnie ze źródłem, z nauką, która jest jak źródło i wytryska - wspomina reżyser.
Jak mówi Danuta Zawadzka, nikt wtedy jeszcze nie wiedział, że za trzy lata przemieni się to w nazwę teatru. - Źródło to symbol powrotu do klasyki, do wartości. Kard. Stefan Wyszyński mówił, że droga do niego prowadzi pod prąd, po 18 latach to potwierdzamy - dodaje.
Teatr Źródło od wielu lat jest ozdobą wielu miejskich uroczystości. - Staramy się pokazać, że miasto jest dla nas, a my jesteśmy dla miasta, że utożsamiamy się z tym miejscem - tłumaczy Danuta Zawadzka.
Warto jednak przy tym dodać, że nie tak dawno zmienił on swoją nazwę z Miejskiego Teatru Źródło na po prostu... Teatr Źródło. Było to spowodowane faktem, iż często postrzegano go jako instytucję finansowaną bezpośrednio z budżetu miasta Radomska...
- Nie jest to prawdą. Tak jak każde stowarzyszenie, możemy tylko uczestniczyć w projektach... i albo otrzymujemy pozytywną decyzję co do nich, albo nie, innej możliwości nie ma - wyjaśnia reżyser. - Zmieniliśmy nazwę, bo nie chcemy wprowadzać widzów w błąd.
Nie od dziś Źródło współpracuje też z radomszczańskim MDK. Wspomnieć należy chociażby i niepisaną tradycję wystawiania w Niedzielę Palmową spektaklu „Misterium Życia i Śmierci Jezusa z Nazaretu”.
- Wiadomo, że niewiele miast może się poszczyć sceną Teatru im. Jaracza. W Miejskim Domu Kultury w Radomsku ona jest, dzięki czemu mamy szansę występować na profesjonalnej scenie. Jest to dla nas bardzo pozytywne wyzwanie. Nic też dziwnego, że tak wiele stowarzyszeń stara się znaleźć w MDK miejsce dla siebie - mówi Danuta Zawadzka.
Ten radomszczański teatr nie waha się współdziałać z innymi organizacjami pozarządowym czy stowarzyszeniami.
Członkowie Teatru Źródło odkładają przy tym na bok rywalizację na rzecz kooperacji. Wychodzą bowiem z założenia, że otwarcie na pomysły innych pozwala na uzyskanie jeszcze efektywniejszych rezultatów pracy. - Nie zamykamy się na innych, tylko działamy w jednym celu... Żeby pokazać, że dziedzictwo narodowe jest dla nas najważniejsze, że trzeba je kultywować, bo kultura jest w każdym z nas - mówi reżyser.
Co jednak z przyszłością? Należy przede wszystkim postawić tu jedno pytanie - czy w erze techniki wciąż jest w sercach młodych miejsce na teatr?
- Zauważyłam, że młodzież oczekuje od sztuki tego, co jest wartościowe, co jest tradycją i klasyką. Niekoniecznie chce tylko tego co modne, płytkie i powierzchowne. Chce wartości, pragnie trudnych wyzwań - twierdzi nasza rozmówczyni.
24 września Teatr Źródło wystąpi w Strzałkowie.
- We współpracy z Gminną Biblioteką w Strzałkowie oraz z działającym tu Kołem Gospodyń Wiejskich, zaprezentujemy opowieść o Henryku Siemiradzkim. Ten znany artysta, o którym niestety często się u nas zapomina, mieszkał i tworzył w tutejszym dworku - opowiada założycielka Teatru.
Źródło będzie odpowiedzialne za oprawę artystyczną tego wydarzenia. Aktorzy wcielą się zarówno w rolę Siemiradzkiego, w postaci z jego obrazków, jak również w Sienkiewicza, który często u niego gościł.
30 września o godz. 18 w Miejskim Domu Kultury w Radomsku odbędzie się zaś Kulturalna Osiemnastka Teatru Źródło.
Zobacz także: "Misterium Życia i Śmierci Jezusa z Nazaretu" Teatru Źródło w MDK w Radomsku [ZDJĘCIA+FILM]
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?