W nocy z wtorku na środę (1/2 sierpnia) wybuchł pożar przy ul. Brzeźnickiej w Radomsku. - Zgłoszenie o pożarze otrzymaliśmy o godz. 3.25. Płonęła cześć budynku mieszkalnego oraz budynek gospodarczy - mówi kpt. Artur Bartosik, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Radomsku.
Podczas akcji strażacy zostali poinformowani, że w domu może się znajdować piwnica i rzeczywiście znaleziono zakamuflowane wejście do małego nie objętego pożarem pomieszczenia piwnicznego (2x3 m). - Tutaj strażacy znaleźli 57-letniego mężczyznę, który nie wykazywał żadnych oznak życia. Po wyniesieniu go na zewnątrz próbowali udzielić mu pierwszej pomocy, ale było już za późno. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon - mówi kpt. Artur Bartosik.
Postępowanie w sprawie śmierci mężczyzny prowadzi radomszczańska policja i prokuratura.
- Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że mężczyzna najpierw w różnych miejscach domu ustawił włączone urządzenia elektryczne, jak by od nich zapaliły się znajdujące się w pobliżu łatwopalne przedmioty. Później 57-latek najprawdopodobniej targnął się na swoje życie, zszedł do piwnicy i odkręcił zawory trzech butli z gazem - opowiada kom. Włodzimierz Czapla z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku. - Przyczyną jego śmierci było więc prawdopodobnie zatrucie gazem propan-butan.
Mężczyzna mieszkał sam, ogień zauważył jeden z mieszkańców ul. Brzeźnickiej i to on wezwał pomoc. Straty powstałe w wyniku pożaru oszacowano na 20 tys. zł, spłonęła cześć wyposażenia domu i narzędzia. Śledztwo wyjaśni dokładne okoliczności zdarzenia.
Zobacz także: Dlaczego mężczyznom jest trudniej przyznać się do depresji?
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?