Ul. Chłodna będzie jednokierunkowa? Wszystko było załatwione, ale pomysł nie wszystkim się podoba

Na Chłodnej nie brakuje emocji. Część mieszkańców chce, by była to ulica jednokierunkowa, druga część natomiast uważa, że wszystko powinno zostać po staremu, czyli samochody powinny jeździć w obie strony. Sprawę mają rozstrzygnąć miejscy radni, którzy również pojawili się na Chłodnej.

Decyzja w sprawie przekształcenia ulicy w drogę jednokierunkową, od strony Wilsona w kierunku Przedborskiej, zapadła już kilka tygodni temu. Wcześniej bowiem część mieszkańców zwróciła się z wnioskiem do magistratu o przeprowadzenie zmian. Magistrat do wniosku się przychylił, podobnie jak policja. Już miały stanąć znaki, ale... zastrzeżenia wniosła druga grupa mieszkańców.
- Pomysł był taki, żeby ruch skierować na skrzyżowanie Wilsona, Przedborskiej i Mickiewicza. Ale z Wilsona naprawdę trudno włączyć się do ruchu... Ulica się korkuje, wszyscy się denerwują. Było spokojnie, nikomu nie przeszkadza, że Chłodna jest dwukierunkowa - mówi Ewa Proszowska z tej ulicy. - Nagle wszyscy chcą, żeby było ciszej. Mieszkam tu już przeszło 40 lat i to mi nie przeszkadza. W tym czasie nikt na mnie nie najechał. Jeśli widzę, że w moją stronę jadą dwa samochody, schodzę na pobocze i czekam te kilka sekund.

Chłodna nie jest przyjazna ani dla kierowców, ani pieszych. Jest drogą wąską, krętą, nie ma przy niej chodnika. Wprowadzenie ruchu jednokierunkowego miało poprawić na niej stan bezpieczeństwa.
- Zmniejszyłoby się natężenie ruchu w tym miejscu. W tej chwili piesi mają tu ciężkie życie, szczególnie rano, przed godziną ósmą i po południu, gdy rodzice odbierają dzieci ze szkoły podstawowej nr 9. Dzieci często chodzą tu same, a na pewno nie zwracają takiej uwagi na zachowanie bezpieczeństwa jak dorośli - tłumaczy Zbigniew Kołaczkowski z Chłodnej, z grupy optującej za ruchem jednokierunkowym.

O układzie komunikacyjnym na Chłodnej zdecydują miejscy radni, którzy przyjrzeli się ulicy i wysłuchali racji obu stron.
- Jak będę wjeżdżał do zakładu? Jeśli ulica będzie jednokierunkowa, nie zmieszczę się w bramę, a nie będzie wolno mi cofnąć - mówi kolejny mieszkaniec.

Radni z komisji bezpieczeństwa przyznają, że sytuacja jest skomplikowana.
- Wjazdy na posesje powstały kilkanaście lat wcześniej, zgodnie z przepisami. Jeśli zmienimy ulicę na jednokierunkową, może się okazać, że rzeczywiście są kłopoty z wjechaniem na podwórka - mówi Ewa Drzazga.
- Widziałbym możliwość budowy chodnika po jednej stronie, trzeba by tylko wyciąć jedno drzewo - zastanawia się Słąwomir Bąbol, przewodniczący komisji.
Na razie jednak w sprawie ulicy ponownie ma wypowiedzieć się policja. Swoje stanowisko zaprezentuje również magistrat.