Ul. Przedborska w Radomsku bez ścieżki

Remont chodnika przy ulicy Przedborskiej zafundowała radomszczanom Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, Przedborska jest bowiem drogą krajową. Chodnik z kostki powinien cieszyć pieszych. Okoliczni mieszkańcy mają jednak sporo uwag i wątpliwości.

Ruchliwą Przedborską jeździ wielu rowerzystów, często muszą uciekać na chodnik przed rozpędzonymi ciężarówkami. Skoro chodnik jest bardzo szeroki, dlaczego nie wybudowano przy nim ścieżki rowerowej? - Chodnik ma dobre cztery metry szerokości. Jaki problem wydzielić z niego pas dla rowerów? Nie ma tu znowu tylu pieszych, by nie mogli pomieścić się z rowerzystami - mówi jeden z właścicieli domów przy Przedborskiej.

Ścieżka, jak dodaje, przydałaby się tym bardziej, że Przed-borska jest bardzo ruchliwa, jeżdżą nią sznury aut, nie zważając na ograniczenie prędkości. Dlatego większość rowerzystów i tak woli korzystać z chodnika.

Inny z radomszczan przypomina: - Wiele osób jeździ tędy do swoich ogródków działkowych przy Sanickiej. Wiosną i latem na Przedborskiej jest więcej rowerów niż pieszych - twierdzi.

Na chodniku, tuż przy krawędzi z jezdnią, zrobiono za to miejsce na zieleń. - Żadna zieleń i tak w tym miejscu się nie utrzyma. Zimą ta "krajówka" jest grubo sypana solą, zasypywane są nią także pobocza. Takiego "nawożenia" nic nie przetrwa - twierdzą nasi rozmówcy.

Ścieżki przy Przedborskiej jednak nie będzie. Przedstawiciele GDDKiA tłumaczą, że nie było mowy o jej wytyczeniu, bo podczas ostatnich prac nie chodziło o budowę chodnika, a jedynie odtworzenie już istniejącego. Ścieżka byłaby nową inwestycją, więc zgodnie z prawem potrzebny byłby projekt, zezwolenie na budowę... Jak twierdzą, kontrowersyjne "zieleńce" mają zaś chronić chodniki przed zniszczeniem przez auta. A, jak usłyszeliśmy, "sól na pewno zieleni nie zaszkodzi".