Głowią się nad tym urzędnicy magistratu w Radomsku. I choć ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, wśród rodziców już wrze...
- Dowiedzieliśmy się, że "katolik" zostanie przeniesiony do Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego nr 1. To zły pomysł, by w jednym budynku przebywali uczniowie szkoły podstawowej, gimnazjalnej i średniej - denerwuje się matka jednego z uczniów z ZSG nr 1.
- Już raz podobny błąd miasto zrobiło, umieszczając klasę OHP w "jedynce". W rezultacie jeden z tych starszych uczniów z OHP pobił młodszego i woźnego, który stanął w jego obronie. I co, magistrat chce teraz powtórki...? - pyta inny rodzic.
Sprawdziliśmy. Faktycznie trwają przymiarki, by przenieść "katolik" do "jedynki". Budynek przy Sucharskiego, w którym od 2001 r. działały szkoły SPSK (stowarzyszenie dzierżawi kilka pomieszczeń), miasto obiecało sprzedać łódzkiej Społecznej Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania. Umowa z SPSK wygasa jednak dopiero w sierpniu 2011 r. (można ją rozwiązać z rocznym okresem wypowiedzenia, rozwiązanie umowy nie może nastąpić w okresie roku szkolnego). - Po przeanalizowaniu sytuacji lokalowej na terenie miasta, głównie w budynkach szkół, znaleziono jedyną możliwość umieszczenia szkół SPSK w Zespole Szkolno-Gimnazjalnym nr 1. Uczy się tam 654 uczniów, a jeszcze kilka lat temu było ich około 1300 - argumentuje Zbigniew Solarik, naczelnik wydziału edukacji w Urzędzie Miasta Radomska.
Zdaniem naczelnika, 78 uczniów "katolika" mogłoby kontynuować naukę w pomieszczeniach znajdujących się w podziemiach ZSG nr 1. - Taką propozycję przedstawiliśmy stowarzyszeniu. Czekamy na akceptację. Ewentualna przeprowadzka mogłaby odbyć się w czasie ferii zimowych, czyli w lutym. Wierzymy, że rodzice uczniów ZSG nr 1 i szkół SPSK zrozumieją trudną sytuację, przed jaką stoją władze Radomska - dodaje Solarik.
Przedstawiciele SPSK nie chcą na razie komentować sytuacji. Zapewniają, że nie rozważają zamknięcia szkoły. - To nie wchodzi w grę - podkreśla Violetta Błasiak, prezes SPSK.
Dyrektor "katolika" uważa zaś, że propozycja urzędników nie jest zła, nawet biorąc pod uwagę fakt, iż uczniowie mieliby zajęcia w piwnicach. - Już sama lokalizacja bliżej centrum miasta jest korzystniejsza dla uczniów. Myślę, że plusów rozwiązania jest więcej niż minusów. Jednak decyzja jeszcze nie zapadła. Gdy tak się stanie, wysłuchamy jeszcze tego, co mają do powiedzenia rodzice - mówi Zbigniew Zastawny, dyrektor "katolika".
- Miasto powinno martwić się o swoje szkoły. Ciekawe dlaczego nie wypowiedziało umowy "katolikowi", gdy z tego samego budynku wyrzucono "ekonomik" - zastanawia się Adam Młynarski, szef oddziału ZNP w Radomsku.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
