Maluchy z "Klubu Młodziaka" wiedzą już, że "le chat" to kot, a "le chien" to pies... I z zapałem powtarzają za nauczycielką nieznane słówka.
- Szukaliśmy wychowawcy, który będzie znał dobrze język obcy. Zgłaszały się osoby z angielskim, niemieckim... Zgłosiła się też pani znająca francuski. Uznaliśmy więc, że skoro angielskim i niemieckim niemal wszyscy się zajmują, to my spróbujemy z innym językiem - opowiada Sławomir Kotlicki, szef OWR. - Pilotażowo wprowadziliśmy francuski. Myślę, że ten pomysł wypali. Pojawiły się nowe dzieciaki, które chcą się uczyć języka, a dodam, że u nas jest to bezpłatnie.
Maluchy nie tylko powtarzają słówka. Jednocześnie bawią się: kolorują obrazki, śpiewają piosenki, układają puzzle.
- Dziecko znakomicie się tutaj bawi, jest zadowolone. Panie są przesympatyczne. Cieszę się, że tu przychodzimy, a jakieś słówka na pewno w głowie zostaną - mówi Magdalena Bystrzanowska, matka 3,5-letniego Jakuba.
Magdalena Staniszczak, nauczycielka francuskiego w "Klubie Młodziaka" przyznaje, że praca z dziećmi jest trudna, ale i wdzięczna. - Bywają trudne sytuacje, jak chociażby kłótnia o zabawkę, jednak ta praca daje bardzo dużo satysfakcji i zadowolenia - mówi. - Cały czas pojawiają się nowe dzieci, przychodzą opiekunowie i pytają, czy jeszcze można przyprowadzić dziecko na zajęcia. A maluchy mają naprawdę dużo frajdy.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?